Finaliści RWC 2011 przystąpili do ostatniego etapu przygotowań do startu w Nowej Zelandii. Mecze kontrolne zdają się potwierdzać, że w tym roku możemy być świadkami większej ilości niespodzianek niż to zdarzało się w latach ubiegłych. Już pierwsze wakacyjne, kontrolne starcie Australijczyków zakończyło się ich porażką z Samoa, następnie gospodarze finałów pewnie poradzili sobie z Fidżi, a wczoraj do gier kontrolnych przystąpili Europejczycy. Na Murrayfield zdobyte w końcówce przyłożenie centra London Irish, Joe Ansbro zapewniło Szkotom niespodziewaną wygraną nad Irlandią, ale spotkanie nie mogło zachwycić swym poziomem 28.288 kibiców, którzy zapłacili za bilety. Natomiast na Twickenham Anglicy, których grą kierował Jonny Wilkinson pokonali przygotowujących się do startu w finałach w Spale, Walijczyków 23-19 dzięki udanym akcjom doświadczonego Jamesa Haskella i debiutanta Manu Tuilagi oraz celnym kopom wspomnianego Wilkinsona (2pd, 1K, 2dg). W ekipie gości na pochwały zasłużyli: zdobywca dwóch przyłożeń, skrzydłowy George North, drugi ze skrzydłowych, słynny Shane Williams i najlepszy na boisku, kapitan ekipy Sam Warburton.
Niezły debiut w reprezentacji Anglii odnotował na Twickenham urodzony na Samoa, center Leicester Tigers – Manu Tuilagi (z piłka). Dwudziestolatek zdobył w starciu z Walijczykami przyłożenie i choć goście odpowiedzieli w sobotę trzema udanymi akcjami schodzili z boiska pokonani…
/foto: www.planetrugby.com/
W przyszłym tygodniu (13.08.) dojdzie do rewanżu na Millennium Stadium, a ponadto Włosi zagrają z Japończykami i Francuzi z Irlandczykami.
Dotychczasowe wyniki: 17.07. Australia v Samoa 23-32, 22.07. Nowa Zelandia v Fidżi 60-14, 06.08. Szkocja v Irlandia 10-6, Anglia v Walia 23-19.