W rugbowym światku, choć mamy przerwę w wielu ważnych rozgrywkach, nie ma czasu na relaks. Na obu półkulach działacze czynią starania o pozyskanie nowych graczy i szkoleniowców. Właśnie ogłoszono, że All Blacks i były gracz Hurricanes, center Ma’a Nonu po podpisaniu umowy z New Zealand Rugby Union (NZRU), wczoraj postanowił związać się z ekipą Blues co oznacza, że swoją rugbową przyszłość związał z ojczyzną (choć ma samoańskie pochodzenie urodził się w Wellington) i nie zamierza przenosić się do Europy. Co prawda wcześniej przez kilka miesięcy będzie grał w drużynie Ricoh Black Rams w japońskiej Top League, ale z początkiem rozgrywek Super Rugby wraca do Nowej Zelandii.
53-krotny reprezentant Nowej Zelandii, 29-letni Ma’a Allan Nonu (182 cm., 110 kg) pozostaje w ojczyźnie. Świetny center o wiele mówiącym przydomku „Rock” zmienia jednak Hurricanes na półfinalistę tegorocznych rozgrywek – Blues, którzy dzisiaj stoczą w Brisbane pojedynek o awans do finału z rewelacją sezonu – Reds.
/foto: www.planetrugby.com/
Tymczasem do londyńskich Wasps przenosi się z Cardiff Blues – trener Dai Young. 43-letni, były filar reprezentacji Walii po 10 sezonach w Cardiff, w którym to okresie sięgnął z drużyną po Amlin Challenge Cup, EDF Energy Cup i dotarł do półfinału Heineken Cup, podpisał właśnie czteroletni kontrakt z jedną z najbardziej utytułowanych drużyn Aviva Premiership.
* Na ciekawy „eksperyment” zdecydowano się w Nowej Zelandii, gdzie słynny trener reprezentacyjnej siódemki, Gordon Tietjens poprowadził treningi zespołu przygotowującego się do rywalizacji w Pucharze 3 Narodów i finałach RWC. Podczas dwudniowych zajęć starał się przekazać wskazówki dotyczące poszukiwania przestrzeni do gry i stwierdził, że poziom przygotowania fizycznego niektórych reprezentantów… nie jest na poziomie, który pozwoliłby na skuteczną walkę o zwycięstwo w World Cup.