Ustami szefa International Rugby Board (IRB) Bernarda Lapasset zadeklarowano pełną gotowość Nowej Zelandii do rozpoczęcia rywalizacji o tytuł najlepszej reprezentacji globu. Sprzedano ponad 1.300.000 biletów i oczekuje się ponad 100.000 kibiców z północnej części świata, co ma stanowić pomoc dla miejscowej gospodarki zdewastowanej przez trzęsienia ziemi i globalną recesję.
Co prawda dostępne jest jeszcze niemal 200.000 biletów na mniej atrakcyjne pojedynki, ale zważywszy na ich dość wysokie ceny generalnie uznaje się to za wynik lepiej niż przyzwoity. Co prawda Lappaset podkreśla, że wyników finansowych turnieju nie da się porównać z poprzednim we Francji choćby ze względu na wielkość kraju i jego położenie.
Jeden z największych gwiazdorów reprezentacji gospodarzy Richie McCaw otoczony przez tłumy kibiców wierzących w zwycięstwa swych ulubieńców. Czy wreszcie All Blacks, na własnych boiskach, zdołają spełnić marzenia swych kibiców tak długo czekających na drugi tytuł najlepszej drużyny świata? /foto: www.planetrugby.com/
Tymczasem już w najbliższy piątek w meczu otwarcia gospodarze zagrają z Tonga, a dzień później czeka nas jeden z hitów grupowych Argentyna v Anglia!