P6N: przed nami kolejna dawka emocji – 09/02/2012

W weekend czekają kibiców rugby kolejne emocje związane z pojedynkami w Pucharze 6 Narodów. Rozpocznie je pojedynek w Rzymie (sobota, godz. 16.00), gdzie Włosi podejmą Anglików. Francuski szkoleniowiec Azzurri, Jacques Brunel pomimo porażki na Stade de France chwali swych podopiecznych, choć zdecydował się wrócić do dwóch doświadczonych graczy. W wyjściowym składzie zobaczymy gracza Aironi, Marco Bortolami (będzie to dla niego 90 występ w reprezentacji) oraz centra Clermont Gonzalo Canale, który zmieni Alberto Sgarbi.
W ekipie Stuarta Lancastera, która rozpoczęła rozgrywki od szczęśliwej wygranej na Murrayfield nie zobaczymy ostatecznie łącznika Leicester, Toby Flooda. Kontuzja kolana ciągle uniemożliwia mu pełne zaangażowanie się w grę i ostatecznie gracz został odesłany do klubu, po dwóch dniach treningów z kadrą. W tej sytuacji prawdopodobnie ponownie grą Anglików dyrygował będzie Charlie Hodgson, a jedyna zmiana nastąpi na skrzydle gdzie Joe Simpson zastąpi gracza Gloucester, Charlie Sharplesa.

W sobotę o 21.00 na płytę Stade de France powinny wybiec drużyny Francji i Irlandii. Jednak zapowiadane na ten dzień temperatury (do minus 7 C) stawiają pod znakiem zapytania rozegranie tego bardzo ciekawego pojedynku. Co prawda Francuska Federacja potwierdziła właśnie użycie dmuchaw z ciepłym powietrzem, które powinny zapewnić utrzymanie temperatury na poziomie ok. 3 stopni Celsiusa i tym samym umożliwić przeprowadzenie pojedynku. Irlandczycy, po świetnym meczu przegrali na otwarcie rywalizacji z Walia, więc jeśli chcą się liczyć w walce o końcowe zwycięstwo muszą wygrać w Paryżu. Zadanie trudne, ale nastroje w ekipie poprawia uwolnienie od sankcji flankera Stephena Ferrisa, który nie został odsunięty od gry w kolejnym spotkaniu po dość niebezpiecznej szarży wykonanej w ostatniej minucie starcia w Dublinie na Ianie Evansie.

Nie miał tyle „szczęścia” Bradley Davies, którego Komisja uznała winnym podobnego przewinienia (niebezpieczna szarża) i zawiesiła na 7 tygodni. Tym samym nie zobaczymy go w kończącym kolejkę meczu w Cardiff. Tymczasem starcie Walijczyków i Szkotów, po tym jak obie ekipy zaprezentowały się w meczach otwarcia, może być ponownie „deserem” wieńczącym weekendowe emocje. Przed zbytnim optymizmem ostrzega doświadczony obrońca gospodarzy James Hook. Szkoci po pechowej porażce z Anglikami są w stanie popsuć nastroje kibicom Walijskim. Warren Gatland sięga po doświadczonego filara, Gethina Jenkinsa (wraca po kontuzji kolana) i intensywnie szuka sposobu na zastąpienie kapitana Sama Warburtona i skrzydłowego Alexa Cuthberta, którzy urazami okupili ciężko wywalczone zwycięstwo nad Irlandią.
Tymczasem w Szkocji wiele komentarzy wywołała rezygnacja z reprezentacyjnych występów Dana Parksa. 33-letni gracz, dla którego przegrany pojedynek z Anglikami był 67 w karierze (debiutował w roku 2004) był bardzo ważnym ogniwek w ekipie Andy Robinsona i jego zastąpienie nie wydaje się łatwym. Zadanie to przypadnie łącznikowi Edinburgh, Greig’owi Laidlaw’owi, a jego ewentualnym następcą będzie 20-letni debiutant z Glasgow Warriors, Duncan Weir.

/Czy 26-letni Greig Laidlaw (175 cm., 80 kg) będzie w stanie skutecznie kierować poczynaniami Szkotów po nieoczekiwanej rezygnacji Dana Parksa. Pierwszą odpowiedź dostaniemy już w niedzielę podczas konfrontacji na Millennium Stadium; foto: www.planetrugby.com/

Program II serii gier:
Włochy v Anglia (sobota, godz. 16.00; transmisja na żywo w Canal+Weekend)
Francja v Irlandia (sobota, godz. 21.00; transmisja na żywo w Canal+Weekend od 20.55)
Walia v Szkocja (niedziela, godz. 16.00; transmisja na żywo w Canal+Gol od 15.55)

Bookmark the permalink.

Comments are closed.