Karuzela trenerska w naszym sporcie trwa niemalże nieprzerwanie. Tylko w ostatnich dniach doszło do kilku ciekawych zdarzeń, które potwierdzają jak nieprzewidywalny jest to zawód…
Warren Gatland, w czerwcu poprowadzi British and Irish Lions podczas ich tegorocznego touru po Australii, ale ostatnio nieoczekiwanie pojawił się na treningu Stade Français. Były All Black skupił się na rucku, korekcji pozycji ciała graczy podczas czyszczenia oraz zachowaniu lub odzyskiwaniu piłki w tych fragmentach gry. Oczywiście w związku z tym pojawiły się plotki o możliwości podjęcia stałej pracy w dziesiątym klubie Top 14, prowadzonym aktualnie przez byłego reprezentanta Anglii, Richarda Pool-Jonesa, który ledwie rok temu zmienił na stanowisku Michaela Cheikę, zmagającego się aktualnie z kłopotami Waratahs.
/Prowadzący do niedawna reprezentację Walii (jego obowiązki przejął Rob Howley) Warren Gatland nieoczekiwanie pojawił się na wtorkowym treningu Stade Français. Czy rzeczywiście niebawem przeniesie się do Paryża?; foto: www.planetrugby.com/
Dzisiaj dotarła też informacja, że w trybie natychmiastowym pracę w słabo spisującym się Edinburgh Rugby porzucili właśnie Michael Bradley i jego asystent Neil Back (tymczasowo ich obowiązki pełnić będą Stevie Scott i Duncan Hodge) ale z pewnością kolejne zmiany są tylko kwestią czasu.
Może nie tak często, ale zmiany następują także w naszym kraju. Nowym szkoleniowcem ostatniej drużyny Ekstraligi, AZS-AWF Warszawa został właśnie Grzegorz Michalik (zastąpił Macieja Misiaka), a w posiadającym spore aspiracje zespole beniaminka – MKS Pogoń-Awenta Siedlce w treningach pomaga były wieloletni szkoleniowiec Akademików i reprezentacji Polski – Andrzej Kopyt.