Chyba najsławniejsza postać światowej polityki związana z rugby – Nelson Mandela zmarł wczoraj, w wieku 95 lat.
Legendarnego przywódcę opozycji przeciwko apartheidowi w RPA, otoczonego legendą nie tylko w swoim kraju żegnają przywódcy niemal wszystkich krajów, władze IRB reprezentowane przez prezydenta Bernarda Lapasset i wiceprezydenta Oregana Hoskinsa (jednocześnie prezesa South African Rugby Union) i wielu innych rugbowych Federacji.
Jego śmierć niemal zbiegła się z rozpoczynającym się jutro turniejem HSBC Sevens World Series, który rozgrywany będzie na Nelson Mandela Bay Stadium…
/Jednym z najbardziej niesamowitych momentów w historii światowego rugby był bez wątpienia rozgrywany w RPA Puchar Świata w roku 1995, który przyniósł mistrzostwo gospodarzom; foto: www.sarugby.co.za/
Niesamowitą osobowość zmarłego najkrócej opisuje zdanie jednej z jego wnuczek, Ndileki „potrafił wybaczyć swoim najgorszym wrogom, którzy wtrącili go do więzienia i odebrali mu 30 lat życia. Jedyną osobą, której nie potrafił wybaczyć była Winnie (żona), którą kochał”.
Nelson Rolihlahla Mandela, ur. 18 lipca 1918 w Mvezo, zm. 5 grudnia 2013 w Johannesburgu – południowoafrykański polityk, absolwent studiów prawniczych, prezydent RPA w latach 1994–1999, jeden z przywódców ruchu przeciw apartheidowi, działacz na rzecz praw człowieka, laureat pokojowej nagrody Nobla i dziesiątek innych odznaczeń i wyróżnień. W Republice Południowej Afryki znany również jako „Madiba” (jego imię w klanie Xhosa) a także „tata”.