Bez wątpienia pojedynek Leinster v Ospreys był najważniejszym wydarzeniem weekendu w Magners League. Niemal 15 tys. kibiców zgromadzonych na Royal Dublin Society było świadkami wyrównanego boju zeszłorocznych finalistów, w którym o zwycięstwie gospodarzy przesądziły celne kopy Jonathana Sextona (trafił 5 karnych z sześciu prób). Łącznik gospodarzy okazał się znacznie skuteczniejszy od swego odpowiednika w ekipie gości, bowiem Dan Biggar zdołał co prawda podwyższyć jedyne w meczu przyłożenie flankera Justina Tipurica, ale wykorzystał tylko jednego z sześciu karnych przyznanych Ospreys!
Nie po raz pierwszy Jonathan Sexton (na zdjęciu zatrzymywany przez gracza Ospreys Ashleya Becka) zapewnił swej drużynie wygraną w meczu Magners League….
/foto: www.magnersleague.com/
Z trudem pokonali swego rywala gracze lidera. Munster w obecności 8,5 tys. widzów pokonali na własnym boisku Warriors tylko 22-20 i to tylko dzięki opanowaniu doświadczonego Ronana O’Gary, który wykorzystał decydującego karnego w 76 minucie gry. Nie miała też powodów do radości druga ze szkockich drużyn. Edinburgh przegrał bowiem na niemal pustym Murrayfield (1,673 kibiców) ze Scarlets. Podobnie bez wygranej w weekend pozostały ekipy włoskie. Benneton bardzo szybko stracił szanse w meczu z Ulster, a Aironi pomimo dzielnej postawy nie zdobyło punktów na Cardiff City Stadium w pojedynku z Blues, dla których przyłożenia zdobyli Leigh Halfpenny i Rhys Thomas.
Wyniki weekendu (6-8.01.): Dragons v Connacht 17-16, Ulster v Treviso 32-13, Blues v Aironi 24-13, Leinster v Ospreys 15-10, Edinburgh v Scarlets 16-21, Munster v Warriors 22-20.