Dzisiaj przedstawiamy nowozelandzkie drużyny przystępujące do rywalizacji o najcenniejsze, klubowe trofeum na południowej półkuli globu. Po zdobyciu Pucharu Świata przez All Blacks kibice z Nowej Zelandii liczą teraz na tryumf ich ulubieńców w Super Rugby.
The Blues – w ekipie Pata Lama wielkie nadzieje związane są z przyjściem dwóch nowych gwiazd: Ma’a Nonu i Piri Weepu, rzadziej wspomina się o stratach (Luke McAlister, Stephen Brett, Joe Rokocoko, John Afoa czy Jared Payne). Kibice w Auckland z pewnością liczą na wielki finał, ale prawdopodobnie powtórzenie zeszłorocznego rezultatu (porażka w półfinale z Reds) nie byłoby traktowane jako rozczarowanie. Wspomniana dwójka w ataku, wojowniczy kapitan Keven Mealamu, świetny gracz III linii młyna Jerome Kaino, doświadczony filar Tony Woodcock i olbrzymi Ali Williams z pewnością mogą pokusić się o liczne wygrane. W grach kontrolnych Blues ograli Hurricanes 36-22 (04.02.), Melbourne Rebels 31-21 (11.02.) i Highlanders 29-22 (17.02.) co zwiastuje ich niezłą dyspozycję przed startem sezonu.
/Zdobywcy Pucharu Świata: Ma’a Nonu (z lewej) i Piri Weepu wzmocnią ekipę Pata Lama. Czy drużyna z Auckland zagra w wielkim finale, jak wierzą najbardziej zagorzali sympatycy Blues?: foto: www.planetrugby.com/
Chiefs – dziesiąte miejsce w zakończonym sezonie z pewnością było sporym zawodem dla kibiców w Hamilton. Nową gwiazdą na Waikato Stadium ma być w tym roku pozyskany z Crusaders Sonny Bill Williams. Wraz z pozyskanym z Hurricanes łącznikiem ataku, Aaronem Crudenem ma odmienić oblicze drużyny prowadzonej przez Dave’a Rennie i zastąpić m.in. sprzedanych do Europy: Stephena Donalda (Bath) i Sitiveni Sivivatu (Clermont), udającego się na emeryturę Tana Umagę i całą grupę graczy wybierających grę w Japonii z Milsem Muliainą, Isaacem Rossem i Mike’m Delany na czele. Jakie będą efekty tych roszad nie wiemy, ale sympatycy zespołu wierzą, że „gorzej być nie może”… a duet Sonny Bill Williams – Richard Kahui może budzić grozę u wszystkich rywali.
Crusaders – choć stracili m.in. Chrisa Jack’a (japoński Kyuden Voltex) i Sonny Billa Williamsa (Chiefs) mając w składzie słynnego kapitana Richie McCawa i najskuteczniejszego zawodnika w historii rozgrywek Dana Cartera siedmiokrotni zdobywcy trofeum znajdują się ciągle w gronie faworytów. Niestety dla nich nie został otwarty zniszczony przez trzęsienie ziemi AMI Stadium w Christchurch przez co zmuszeni będą do rozgrywania swych spotkań w Nelson lub Timaru, a dodatkowo na swego kapitana będą musieli zaczekać przynajmniej do kwietnia (kontuzja stopy). Kieran Read, Israell Dagg, młody następca Cartera - Tyler Bleyendaal i cały klan Whitelock’ów mogą mimo to ponownie zaprowadzić ekipę Todda Blackaddera aż do finału rozgrywek (ostatni przegrali z Reds 13-18).
Hurricanes – to może być ciężki sezon dla ekipy z Wellington. Trener Mark Hammett (wcześniej reprezentacyjny młynarz Crusaders) zdecydował się na przebudowę drużyny, po niezbyt udanym poprzednim sezonie (tylko 5 zwycięstw). Poprosił o nie przedłużanie kontraktów z Ma’a Nonu i dotychczasowym kapitanem Andrew Hore’m, a dodatkowo ze składu ubyli: Aaron Cruden, Bryn Evans, Hosea Gear, Rodney So’oialo, John Schwalger, Neemia Tialata i Piri Weepu! W tej sytuacji opaskę kapitana powierzono reprezentacyjnemu centrowi, Conradowi Smith’owi, a o obliczu drużyny powinni decydować obok niego: wiązacz Victor Vito, finezyjny Cory Jane, były gracz Crusaders Tim Bateman, a być może także pozyskany z japońskiego Suntory samoańczyk Tusi Pisi (wcześniej Toulon).
Highlanders – trener Jamie Joseph ma problem z wieloma kontuzjami swych graczy (w pierwszym meczu przeciwko Chiefs nie zagrają m.in.: Colin Slade, Jarrad Hoeata, Jamie Mackintosh, Siale Piutau, Kenny Lynn, Kade Poki, Josh Bekhuis i Shaun Treeby, ale na Forsyth Barr Stadium wielkie nadzieje wywołują występy pozyskanych: All Blacks: Hosea Gear’a i Andrew Hore’a oraz reprezentanta Anglii, Jamesa Haskella. Powinno to poprawić wyniki drużyny, która zakończyła ostatni sezon na 8 miejscu.
Print 
PDF
