Currie
Cup Rys historyczny. Pierwszy Currie
Cup w formie turnieju został rozegrany w Kimberley w 1892
r., a jego zwycięzcą został zespół Griquas. System zawodów często
był jednak zmieniany. Pierwszy finał został rozegrany w roku
1939 i Transvaal pokonał w nim Western Province.
Od 1968 są to rozgrywki coroczne. W 2005 roku 14 prowincji podzielonych
było na dwie 7 zespołowe sekcje. Po rozegraniu przez każdą drużynę
6 spotkań, 4 najlepsze zespoły z każdej z nich utworzyły
"grupę mistrzowską" walczącą o Currie Cup, 6 słabszych
grało o Bankfin Cup. Niestety ze względu na znaczny spadek zainteresowania
rozgrywkami i potrzeby reprezentacji w tym roku zmieniono
zasady i o tytuł zagra tylko osiem najlepszych zespołów,
a system ten ma obowiązywać co najmniej do 2011 r. W ostatnich
latach tryumfowali: 2010 - Sharks, 2009 - Blue Bulls, 2008 - Sharks,
2007 - Cheetahs, 2006 - Cheetahs & Blue Bulls, 2005 - Cheetahs,
2004 - Blue Bulls. /na podstawie informacji ze strony www.planet-rugby.com i Wikipedii/ Currie
Cup 2011 ---15 lipca 2011--- Dzisiaj ruszają najważniejsze w RPA i jedne z najbardziej prestiżowych
na południowej półkuli rozgrywki prowincji - Currie Cup. Ich przebieg
wyjątkowo mocno w tym roku zakłócą potrzeby reprezentacji (Tri-Nations,
a następnie finały RWC), ale z pewnością nie oznacza to braku zainteresowania
nimi ze strony kibiców w Johannesburgu, Kapsztadzie (Cape Twon), Durban
czy Bloemfontein. Tegoroczną rywalizację otworzy spotkanie mających
wielkie ambicje Lions z Pumas, a już w sobotę broniący tytułu zawodnicy
Sharks zagrają ze zwycięzcami z roku 2009, Blue Bulls.
Już na początku rozgrywek aktualni mistrzowie Sharks (zdjęcie)
zagrają z najbardziej utytułowaną ekipą rozgrywek - Blue Bulls.
Gospodarze, pod wodzą nowego kapitana Keegana Daniela, wzmocnieni
centrem Mariusem Joubertem i słynnym Francuzem, Fredericem
Michalakiem będą faworytem w starciu z odmłodzoną ekipą Bulls.
/foto: www.planetrugby.com/
W meczu otwarcia podopieczni byłego trenera All Blacks, Johna Mitchella
- Lions, choć nie beda mogli skorzystać z powołanych do kadry łącznika
ataku Butcha Jamesa i Eltona Jantjiesa będą zdecydowanym faworytem
potyczki na Coca-Cola Park, ale przecież niespodzianki są solą sportu,
więc wyniku nie można przesądzać przed meczem... W pierwszej kolejce zagrają:
Lions v Pumas (piątek); Western Province v Griquas, Free State Cheetahs
v Leopards, Sharks v Blue Bulls
(sobota).
---10 lutego 2011---
Co prawda do startu kolejnej edycji Currie Cup w RPA jeszcze
daleko, a tegoroczny kalendarz rozgrywek podporządkowany będzie
głównemu celowi - czyli obronie tytułu najlepszej reprezentacji świata
w Nowej Zelandii to sytuację w nich może przewrócić fakt
nie stricte sportowy. Wszystko dlatego, że dwaj potężni businessmeni
Robert Gumede i Ivor Ichikowitz postanowili zainwestować w rugby.
Milionerzy wzięli na cel ekipę z Johannesburga i już niebawem
Lions mogą stać się południowo-afrykańską potęgą. Może nie stanie
się to w trakcie tegorocznych, startujących w lutym rozgrywek
Super Rugby, ale o możliwościach obu panów najlepiej świadczy
fakt, że prowadzący rozmowy z francuskim RC Toulon Springbok,
Bakkies
Botha
nagle zapragnął pozostać w RPA.
31-letni (202 cm, 116 kg) Bakkies
Botha
przez wielu był już widziany we Francji. 65-krotny reprezentant
RPA, od lat grający w Bulls, miał przenieść się do Europy
po finałach RWC w Nowej Zelandii. Tymczasem jednak południowo-afrykański
olbrzym zapragnął zostać w ojczyźnie i przenieść się do Lions.
/foto: www.planetrugby.com/
Rozgrywki Currie Cup będą w tym roku przerywane przez mecze Tri-Natons
(pierwszy przeciwko Australii, 23 lipca) i finały RWC, a finał zostanie
rozegrany po ich zakończeniu - 29 października. Czy Lions będą należeć
do faworytów tej edycji? Wszystko wskazuje na to, że kolegami reprezentacyjnego
gracza drugiej linii młyna będą także niezwykle skuteczny łącznik
ataku Butch James (aktualnie Bath), obrońca Frans Steyn i filar BJ
Botha... Currie
Cup 2010 ---30
października 2010--- The Sharks, wygrywając dzisiejszy finał z Western Province
zdobyli tytuł najlepszej drużyny Currie Cup w sezonie 2010! W dużej
mierze zdecydował o tym doskonały występ zaledwie 20-letniego
łącznika ataku gospodarzy - Patricka Lambie (177 cm., 94 kg), który
zdobył aż 25 punktów (2P, 3pd, 3K) z trzydziestu zdobytych przez
jego drużynę. Na nic zdały się w Durban wysiłki Schalka Burgera,
Willema de Waala i Bryana Habany - kibice Western Province dalej
muszą czekać na kolejny tytuł swych ulubieńców.
Ryan Kankowski (na zdjęciu otoczony przez kilku graczy
WP) i jego Sharks nie pozostawili złudzeń Western Province
udawadniając, że sezon regularny wygrała, po prostu najlepsza w tym sezonie drużyna Currie Cup. W finale zarówno on, jak i inni gwiazdorzy Natal Sharks - często mieli okazję do składania
gratulacji swemu młodemu koledze Patrickowi Lambie, który
rozegrał znakomite zawody, zdobywając aż 25 punktów.
/foto: www.planetrugby.com/
Sharks v Western Province 30-10 (23:10)
/sędzia: Craig Joubert /
Punkty dla Sharks: Patrick Lambie 25 (2P,
3pd, 3K), Charl
McLeod 5 (P)
Punkty dla Western
Province: Schalk Burger 5 (P), Willem de Waal 5 (1pd, 1K)
Sharks: 15 Louis Ludik, 14 Odwa Ndungane, 13 Stefan Terblanche (k),
12 Andries Strauss, 11 Lwazi Mvovo, 10 Patrick Lambie, 9 Charl McLeod,
8 Ryan Kankowski, 7 Willem Alberts, 6 Keegan Daniel, 5 Alistair Hargreaves,
4 Steven Sykes, 3 Jannie du Plessis, 2 Bismarck du Plessis, 1 Tendai
Mtawarira; rezerwowi: 16 Craig Burden, 17 Eugene van Staden, 18 Anton
Bresler, 19 Jacques Botes, 20 Rory Kockott, 21 Andre Pretorius, 22
Riaan Swanepoel.
Western Province: 15 Conrad Jantjes, 14 Gio Aplon, 13 Jean de Villiers,
12 Juan de Jongh, 11 Bryan Habana, 10 Willem de Waal, 9 Ricky Januarie,
8 Duane Vermeulen, 7 Francois Louw, 6 Schalk Burger (k), 5 Anton van
Zyl, 4 Adriaan Fondse, 3 Brok Harris, 2 Deon Fourie, 1 JD Moller;
rezerwowi: 16 Hanyani Shimange, 17 JC Kritzinger, 18 De Kock Steenkamp,
19 Pieter Louw, 20 Dewaldt Duvenage, 21 Lionel Cronje, 22 Paul Bosch.
---17
października 2010--- Western Province, po raz pierwszy od 2001 roku zagrają w finale
Currie Cup. Ich finałowym rywalem będą Sharks, którzy w półfinałowej
potyczce pokonali broniących tytułu - Bulls. Podopieczni Allistera
Coetzee nie dali wczoraj szans Cheetahs wygrywając w Newlands 31-7,
natomiast Sharks, po twardym boju, wygrali w Durban 16-12.
Świetny występ wiązacza Duane Vermeulena (na zdjęciu z piłką), przyłożenia Habany, Louwa, Aplona i celne kopy Willema
de Waala zapewniły Western Province pewną wygraną nad Cheetahs i miejsce w wielkim finale tegorocznych rozgrywek Currie Cup.
/foto: www.planetrugby.com/
Western
Province v Cheetahs 31-7
Sharks v Blue Bulls 16-14
Wielki finał za dwa tygodnie, w sobotę 30 października. Końcowa tabela
rozgrywek: 1.Sharks 52 punkty
492-300; 2.Western Province 48 520-280;
3.Cheetahs 47 488-323; 4.Blue Bulls 47 437-374; 5.Lions 39 401-407;
6.Griquas 37 477-496; 7.Pumas 23 329-573; 8.Leopards 5 263-654. ---11
października 2010--- To była zapowiedź półfinałowych emocji w Currie Cup. W obecności
45.000 kibiców Western Province pokonali w Newlands lidera rozgrywek
regularnych - Sharks zapewniając sobie w ten sposób prawo rozegrania
meczu wyłaniającego finalistę na własnym boisku. Zwycięstwo 33-21
nie przyszło łatwo (obie ekipy zdobyły po 3 przyłożenia), ale trzeba
przyznać, że gospodarze dominowali przez większa część spotkania i zaprezentowali się bardzo dobrze.
Jeden z największych wojowników w światowym rugby Schalk
Burger świetnie sprawdza się w roli kapitana Western Province.
Jego zespół pokonał w ostatniej serii gier sezonu regularnego
prowadzących Sharks i w półfinale zagra na własnym stadionie z Cheetahs.
/foto: www.planetrugby.com/
W
półfinałach bez niespodzianek. Cztery najpopularniejsze drużyny RPA
stoczą walkę o finał. W sobotę Sharks podejmować będą broniących tytułu
Blue Bulls, a Western Province zagrają z Cheetahs. Rozgrywki bez zwycięstwa
kończy zespół Leopards. Wyniki ostatniej kolejki gier: Leopards v
Cheetahs 7-78,
Lions
v Pumas 27-34,
Griquas
v Blue Bulls 36-48,
Western
Province v Sharks 33-21.
---3 października 2010--- Blue Bulls dzięki wczorajszemu zwycięstwu nad odwiecznym rywalem
- Western Province zagrają jednak o medale tegorocznych Currie Cup, a nawet zachowali szanse na rozgrywanie półfinału na własnym boisku.
Bardzo wyrównane starcie na Loftus Versfeld zakończyło się wygraną
gospodarzy 36-32 (3:2 w przyłożeniach) i do końca trzymało kibiców w napięciu.
Obrońca gospodarzy Zane Kirchner zdobywa trzecie przyłożenie w zwycięskim boju z Western Province przedłużające szanse
Bulls na rozegranie półfinałowego boju na własnym stadionie.
/foto: www.planetrugby.com/
Równie ważna dla losów tegorocznych rozgrywek była wygrana Cheetahs z Lions, która ostatecznie odebrała przegranym szanse walki o medale.
Tak więc finisz Lions, po bardzo kiepskim starcie, nie powiódł się i zeszłotygodniowa wygrana nad liderem rozgrywek nie przełożyła się
na awans do półfinałowej czwórki.
Wyniki 13.kolejki: Sharks v Leopards 56-6, Blue Bulls v Western Province
36-32, Pumas v Griquas 31-61, Cheetahs v Lions 43-37.
Wyniki 12. kolejki (24/25.09.): Cheetahs v Pumas 59-24, Western Province
v Griquas 48-32, Leopards v Blue Bulls 26-39, Lions v Sharks 22-20.
Za tydzień, w ostatniej serii rundy zasadniczej dojdzie do pojedynków:
Western
Province v Sharks, Griquas v Blue Bulls, Leopards v Cheetahs, Lions
v Pumas.
---22
września 2010--- Sobotnią wygraną nad świetnie prezentujacymi się ostatnio Cheetahs
(wygrane z WP, Griquas i Bulls) lider potwierdził bardzo dobrą dyspozycję, a zdobyte w końcówce meczu przyłożenie rezerwowego w tym spotkaniu
Rory Kockotta zapewniło Sharks bonusowy punkt. Po twardej walce kolejne
punkty zdobyli też broniący tytułu - Bulls, którzy uporali się na
swym Loftus Versfeld z wyprzedzającymi ich dotychczas Lions. Do równowagi
wracają też najwyraźniej zawodnicy Western Province. Osiem przyłożeń i bonusowa wygrana w wyjazdowym meczu z Pumas wydają się to potwierdzać.
Ciągle bez wygranej pozostają w tym sezonie Leopards. W wyjazdowym
meczu z Griquas zaprezentowali się przyzwoicie (2 przyłożenia centra
Waltera Ventera), ale do zwycięstwa to nie wystarczyło. Wyniki 11
serii gier: Griquas v Leopards 29-20,
Pumas
v Western Province 10-62,
Sharks
v Cheetahs 30-16,
Blue Bulls v Lions 24-21.
---14 września 2010--- Zwycięstwo Cheetahs nad Blue Bulls było najważniejszym wydarzeniem
10 kolejki gier w Currie Cup. W zaledwie 20 sekund po rozpoczęciu
gry przyłożenie dla gospodarzy zdobył flanker Philip van der Walt, a udane przyłożenie łącznika Louisa Strydoma dało Cheetahs prowadzenie
7:0, które okazało się decydujące.
Obrońca Bulls Zane Kirchner (z piłką) i jego koledzy nie
znaleźli sposobu na sforsowanie defensywy Cheetahs i ostatecznie
przegrali wyjazdowy bój na Vodacom Park w Bloemfontein.
/foto: www.planetrugby.com/
Wyniki:
Pumas v Sharks 14-30,
Western
Province v Leopards 59-17,
Lions
v Griquas 40-29,
Cheetahs
v Blue Bulls 20-14.
---8 września 2010--- Mistrz górą w starciu z liderem! Blue Bulls wygrali sobotnie stracie z Sharks 40-34. Na Loftus Versfeld oba zespoły zaprezentowały dobrą
dyspozycję. Goście prowadzili 10:0 i 24:13 (do przerwy), ale udane
akcje i celne kopy Jacquesa-Louisa Potgietera (3pd, 4K) pozwoliły
gospodarzom odrobić straty w drugiej części gry.
Potężny, reprezentacyjny młynarz Sharks, Bismarck du Plessis
(189 cm., 114 kg) nie znalazł sposobu na przedarcie się przez
szczelną obronę Bulls i gospodarze mogli się cieszyć z pokonania
lidera. Jednak bonusowy punkt zdobyty na boisku mistrza pozwolił
jego drużynie zwiększyć prowadzenie nad zawodnikami Western
Province, którzy zdecydowanie przegrali w Johannesburgu z Lions.
/foto: www.planetrugby.com/
Nie
mniejsze emocje towarzyszyły pozostałym pojedynkom 9. rundy. Wicelider
przegrał zdecydowanie z Lions, ważne wyjazdowe zwycięstwo nad Griquas
odnieśli Cheetahs, a bardzo niewiele do pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach
zabrakło Leopards. Wyniki: Griquas v Cheetahs 28-33,
Leopards v Pumas 26-27,
Lions v Western Province 46-28,
Blue
Bulls v Sharks 40-34.
---1 września 2010--- Po świetnym starcie (6 kolejnych zwycięstw) wyraźnej zadyszki
dostali zawodnicy Western Province. Przed tygodniem nie sprostali
Sharks, teraz na własnym boisku ulegli Cheetahs sprawiając srogi zawód
ponad 24 tys. swych kibiców zgromadzonych na trybunach Newlands Stadium w Cape Town. Do przerwy goście prowadzili 12:3, w drugiej gospodarze
zdobyli co prawda trzy przyłożenia (Fondse, Aplon, Vermeulen), ale
nie wystarczyły one do zwycięstwa.
Skrzydłowy Cheetahs Jongi Nokwe zdobywa przyłożenie, które
zapewniło jego drużynie niezwykle cenne, wyjazdowe zwycięstwo w meczu z niedawnym liderem rozgrywek - Western Province.
/foto: www.planetrugby.com/
Do
sensacji doszło też w Nelspruit, gdzie Pumas pokonali po dramatycznym
boju, jednym punktem broniących tytułu Blue Bulls. Wyniki 8. kolejki
gier: Pumas v Blue Bulls 22-21,
Lions v Leopards 45-22,
Sharks
v Griquas 48-30,
Western
Province v Cheetahs 24-29.
---24 sierpnia 2010--- The Sharks pokonując na swym ABSA
Stadium w Durban
niepokonanych dotychczas w rywalizacji Western
Province 27-16 zostali nowym liderem Currie Cup. Trzy karne Willema
de Waala zapewniły co prawda prowadzenie gościom po pierwszej części
gry (9:8), ale w drugiej przyłożenie dla gospodarzy zdobył po świetnej
akcji i walce z trójką obrońców rywala wiązacz o polskich korzeniach
- Ryan Kankowski i gospodarze nie oddali już prowadzenia do końca
spotkania.
25-letni Ryan Kankowski (193 cm., 109 kg) to uznana firma w RPA. 15-krotny reprezentant tego kraju wielokrotnie był
nie do zatrzymania dla rywali Sharks, tak jak w sobotnim starciu z Western Province... W końcu już przed dwoma laty został
uznany graczem roku Vodacom Super 14.
/foto: www.ryankankowski.co.za/
Niezwykłych
emocji dostarczyli też swym kibicom gracze Blue Bulls w starciu z Griquas. Goście rozpoczęli nadzwyczajnie i po 28 minutach prowadzili
27:7 (!), ale nie załamało to gospodarzy. Trzy przyłożenia skrzydłowego
Johna Mametsy i czwarte filara Deana Greylinga poparte celnymi kopami
Jacquesa-Louisa Potgietera dały im prowadzenie 39-33 na sześć minut
przed zakończeniem spotkania. Wtedy jednak skuteczną akcję przeprowadził
były skrzydłowy Bulls Rocco Jansen i przed szansą zapewnienia zwycięstwa
swojej drużynie stanął świetny kopacz gości Naas Olivier. W dość prostej
sytuacji nie trafił jednak (po raz pierwszy w meczu!) i gospodarze
mogli rozpocząć świętowanie zwycięstwa.
Wyniki: Blue
Bulls v Griquas 39-38,
Cheetahs v Leopards 57-0,
Pumas
v Lions 30-33,
Sharks
v Western Province 27-16. ---16 sierpnia 2010--- Starcie lidera z obrońcą tytułu w każdej lidze budzi wyjątkowe
oczekiwania i wyzwala emocje. Nie inaczej było w Newlands, gdzie po
bardzo dobrym i wyrównanym, niestety pozbawionym przyłożeń meczu Western
Province dzięki 5 celnym kopom Willema de Waala pokonali Blue Bulls
15-12 (cztery wykorzystane karne Jacquesa-Louisa Potgietera).
W starciu Western Province z Blue Bulls nie zabrakło walki i ostrych starć, ale kibice nie doczekali się przyłożeń. "Pojedynek
kopaczy" minimalnie wygrał łącznik gospodarzy Willem
de Waal i dzięki temu lider rozgrywek utrzymał miano niepokonanych w tym sezonie.
/foto: www.planetrugby.com/
Ponadto w szóstej kolejce gier cenne zwycięstwo nad Cheetahs odnieśli
Lions (świetny występ łącznika ataku - Eltona Jantjiesa, 20 pkt (1P,
3pd, 3K), a z bonusowych wygranych cieszyły się też zespoły Griquas i Sharks. Wyniki: Lions v Cheetahs 30-26,
Western
Province v Blue Bulls 15-12,
Griquas
v Pumas 58-25,
Leopards
v Sharks 6-51. ---10 sierpnia 2010--- Dwa oblicza miał sobotni mecz Sharks v Lions. W pierwszej części
spotkania w Durban gospodarze nie rozpieszczali swych kibiców i po
wyrównanej walce prowadzili tylko 18:16, w drugiej przystąpili jednak
do zdecydowanego "szturmu" i m.in. dzięki dwóm przyłożeniom
Lwazi Mvovo wygrali wysoko 48-19.
Pojedynek z Lions był setnym występem w Currie Cup 30-letniego
flankera Sharks, Jacquesa Botesa. Jubilat spisał się wyśmienicie, a swą dobrą postawę przypieczętował widocznym na zdjęciu przyłożeniem.
/foto: www.planetrugby.com/
Kolejne zdecydowane zwycięstwo odnieśli też liderujący w rozgrywkach
zawodnicy Western Province, wobec których zupełnie bezradni okazali
się zawodnicy Griquas. Zdobywając sześć przyłożeń goście wygrali na
GWK Park w Kimberley po raz pierwszy od roku 2007. Tu także mieliśmy
jubilata. Po raz setny w rozgrywkach wystąpił kopacz gości Willem
de Waal. Zdobył 18 punktów wykorzystując siedem z ośmiu kopów na bramkę
rywala. Więcej emocji było w pozostałych grach, ale ze zwycięstw cieszyły
się faworyzowane zespoły Blue Bulls i Cheetahs. Wyniki: Blue Bulls
v Leopards 43-38,
Pumas
v Cheetahs 30-45,
Griquas
v Western Province 3-50,
Sharks
v Lions 48-19.
W
sobotę kibiców Currie Cup elektryzował będzie pojedynek Western Province
v Blue Bulls, choć brak w składach Springboks (grają w Tri-Nations z All Blacks) nie pozwoli na pełną ocenę obecnych możliwości obu drużyn.
---3 sierpnia 2010--- 27-punktów Jacquesa-Louisa Potgietera pozwoliło Blue Bulls wygrać
ważny pojedynek z Lions 32-18, co pozwoliło obrońcom tytułu wspiąć
się na czwartą pozycję w tabeli. Świetną dyspozycję na początku sezonu
prezentują ciągle niepokonani zawodnicy Western Province, którzy w ostatniej kolejce pewnie pokonali na własnym boisku Pumas.
W najciekawszym pojedynku IV kolejki Free State Cheetahs
nie sprostali na własnym boisku Sharks, przegrywając 13-25.
Choć fragmentami mecz był bardzo wyrównany (na zdjęciu obrońcę
Sharks Louisa Ludika atakuje trójka rywali) to zwycięstwo
gości nie było zagrożone...
/foto: www.planetrugby.com/
Wyniki: II seria gier (16-17.07.): Cheetahs v Griquas 33-26,
Pumas v Leopards 37-32,
Western Province v Lions 32-0,
Sharks v Blue Bulls 34-28;
III seria gier (23-24.07.): Sharks v Pumas 27-17,
Leopards v Western Province 23-42,
Griquas v Lions 26-20,
Blue Bulls v Cheetahs 23-25;
IV seria gier (30-31.07.): Leopards v Griquas 27-41,
Western Province v Pumas 54-13,
Cheetahs v Sharks 13-25,
Lions v Blue Bulls 18-32.
---12 lipca 2010--- Pierwsze starcia w tegorocznym Currie Cup przyniosły sporo emocji.
Przede wszystkim, tak jak w poprzednim sezonie, świetnie rozpoczęli
rywalizację zawodnicy Griquas, którzy po zaciętym boju pokonali u siebie Sharks 40-34. Największe zainteresowanie kibiców wywoływało
jednak starcie zeszłorocznych finalistów - Cheetahs z wielokrotnymi
mistrzami - Western Province. W Bloemfontein, pomimo terytorialnej
przewagi gospodarzy wygrali Western Province, bowiem świetne zawody
rozegrał ich łącznik ataku Willem de Waal.
Świetna dyspozycja doświadczonego, 32-letniego Willema
de Waal (6 karnych, 1 podwyższenie) zapewniła Western Province
cenne, wyjazdowe zwycięstwo w meczu z Free State Cheetahs.
Czy to będzie wreszcie udany sezon niebiesko-białych?
/foto: www.planetrugby.com/
Wyniki I serii gier (9/10.07.): Griquas v Sharks 40-34,
Cheetahs v Western Province 11-25,
Leopards
v Lions 13-43,
Blue
Bulls v Pumas 38-15.
---5 lipca 2010---
Już w piątek pierwsze starcia w Currie Cup. 9 lipca dojdzie do pojedynków:
Leopards vs Lions i Bulls vs Pumas, dzień później rywalizację zaczną
pozostali uczestnicy: Griquas vs Sharks i Cheetahs vs Western Province.
Nie pierwszy już raz nadzieje na dobry wynik (ostatnio się to nie
udaje) mają zawodnicy i kibice Western Province. Co
prawda w ostatnim meczu kontrolnym WP pokonali 25-9 Griffons, ale
nie zaimponowali formą. Gdyby nie doskonały występ flankera Pietera
Louw i jego hat-trick dający faworytom prowadzenie po pierwszej części
gry 24:0 mogło być różnie, a postawa zespołu w drugiej części gry
pozostawiała wiele do życzenia...
Przed startem tegorocznych rozgrywek świetną formę prezentuje
Pieter Louw. 25-letni flanker (191 cm., 98 kg) Western Province
zaliczył już 52 występy w swojej drużynie, ma w dorobku grę w reprezentacji RPA do lat 19 i 21, teraz czeka na debiut w seniorskiej drużynie Springboks...
/foto: www.planetrugby.com/
Nieźle w pojedynku z Griquas zaprezentowali się za to gracze Cheetahs.
Dwa przyłożenia Kabamby Floors'a, powrót po kontuzji Jongi Nokwe i filara Coenie Oosthuizena dają nadzieje na dobry start tej drużyny.
Na udany sezon liczą też kibice Lions, gdzie stery przejął były trener
All Blacks John Mitchell. Jego zespół pewnie ograł Boland (siedem
przyłożeń) na Boland Park w Wellington i czeka już na piątkowe starcie z Leopards. Currie
Cup w latach 2008-2009 Currie
Cup w latach 2004-2007