2010 ---30 grudnia 2010--- Dziennikarze Planet Rugby pokusili się o wybór 15 największych
odkryć mijającego roku. Wśród nowych gwiazd rugby znaleźli się: 15
Tim Nanai-Williams (Chiefs i Counties, w planie następca
Milsa Muliainy w reprezentacji All Blacks), 14 Rod Davies
- (Reds, były sprinter, który już niebawem powinien stać się podstawowym
graczem Wallabies), 13 Sonny Bill Williams (po dobrych występach
w Toulon dołączył do ekipy Canterbury w walce o ITM
Cup, jest jedną z opcji w talii trenera Grahama Henry),
12 Billy Twelvetrees (nieoczekiwanie stał się ważnym ogniwem
w drużynie Leicester, ciągle ma szanse znaczącego rozwoju), 11
Lwazi Mvovo (Nathal Sharks, dobre występy w Currie Cup i 12
przyłożeń zwróciły na niego uwagę opiekunów Springboks), 10 Patrick
Lambie (klubowy partner Mvovo, odegrał kluczową rolę w finale
Currie Cup zdobywając w nim 25 punktów), 9 Ben Youngs
(łącznik Tigers zadebiutował już w reprezentacji Anglii i zdobył
przyłożenie w swym debiucie przeciwko Australii), 8 Willem
Alberts (trzeci, młody gracz Sharks, który po udanych występach
w klubie otrzymał powołanie do kadry Springboks), 7 Andy Saull
(flanker Saracens zadebiutował już w England Saxons, teraz
czas na pierwszą reprezentację), 6 Sean O'Brien (wdarł się
do składu Leinster i już niebawem ma sznasę być podstawowym graczem
reprezentacji Irlandii) 5 Sam Whitelock (potężny gracz Crusadres
- 202 cm., 110 kg - już 13 razy zagrał w czarnej koszulce reprezentacji
stając się pewnym partnerem Brada Thorna w II linii młyna),
Sam Whitelock i Hika Elliot (z tyłu) mogą być filarami
All Blacks już w przyszłorocznych finałach RWC. Nic dziwnego,
że obaj znaleźli się w piętnastce tegorocznych odkryć w światowym
rugby.
/foto: www.planetrugby.com/
4 Bradley Davies (gracz Cardiff Blues ma na swym koncie 10
występów w reprezentacji Walii i z pewnością niebawem będą kolejne),
3 James Slipper (ledwie 21-letni filar Reds już zwrócił na
siebie uwagę - Robbiego Deansa), 2 Hika Elliot (młynarz Chiefs i Hawke's Bay jest poważnym zagrożeniem dla aktualnych reprezentantów
Andrew Hore'a i Kevena Mealamu), 1 Coenie Oosthuizen (także
tylko 21-letni Cheetahs może się znaleźć w talii selekcjonera Petera
de Villiers'a).
---22 grudnia 2010--- * Jak się okazuje nie tylko ślubem księcia Williama żyje Pałac
Buckingham. Ogłoszono bowiem właśnie zaręczyny wnuczki królowej Elżbiety
II. Co więcej wybrankiem Zary Phillips jest rugbysta Mike Tindall.
Zara jest jedyną córką księżniczki Anny i jej pierwszego męża - kapitana
dragonów Marka Phillipsa. Co warte podkreślenia wnuczka królowej to
światowej klasy zawodniczka w jeździectwie.
32-letni reprezentacyjny center Anglii Mike Tindall (62
występy) zaręczył się z wnuczką królowej Elżbiety II - Zarą
Phillips. Wybranka gracza Gloucester jest mistrzynią świata i Europy we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego (WKKW), a w roku 2006 została uznana najlepszym sportowcem brytyjskim.
/foto: AFP, www.interia.pl/
* Z kolei, po 21 miesiącach przerwy, do gry wraca Gavin Henson. Najprawdopodobniej
zagra w niedzielnym meczu swego nowego klubu - Saracens przeciwko
London Wasps. 28-letni, mający na swym koncie 31 występów w reprezentacji
Walii gracz będzie miał szanse na świąteczny debiut w Premiership.
---17 grudnia 2010--- David Pocock został uhonorowany specjalnym medalem (Medal for
Excellence) przyznawanym przez australijskie Rugby Union Players Association. W głosowaniu wyprzedził inne gwiazdy australijskiego rugby:
Adama Ashley-Coopera, Quade Coopera, Willa Genię i Nathana Sharpe'a.
Już wcześniej młody gracz został nagrodzony medalem Johna Eales'a
(ARU - gracz roku) i faworytem australijskich kibiców (People's Choice
award), co oznacza, że w opinii wszystkich zainteresowanych ten rok
po prostu należał do niego.
W głosowaniu uczestniczą wszyscy profesjonalni gracze
australijscy, więc wybór zaledwie 22-letniego, reprezentacyjnego
rwacza jest nie lada wyróżnieniem. Nikt jednak nie może mieć
wątpliwości, że młody gwiazdor ma za sobą doskonały rok, co
najlepiej podkreśla nominacja do tytułu gracza roku IRB.
/foto: www.planetrugby.com/
---5 grudnia 2010--- Świętujący 120-rocznicę swego istnienia słynni Barbarians uczcili
urodziny zwycięstwem nad aktualnymi mistrzami świata - RPA w meczu
na "zmrożonym" Twickenham. O ich wygranej 26-20 przesądziły w głównej mierze dwa przyłożenia pozostającego w świetnej dyspozycji
Australijczyka - Drew Mitchella i fantastyczny występ Antona van Zyla.
Najwyraźniej 26-letni australijski skrzydłowy Drew Mitchell
(182 cm., 92 kg) jest coraz bliżej osiągnięcia apogeum formy i statusu gwiazdy światowego rugby. Jego rajdy w meczach Australii z Francją i w barwach Barbarians z RPA wprawiły w zachwyt
kibiców z całego świata...
/foto: www.planetrugby.com/
Barbarians v RPA 26-20
(19:3) /sędzia: Pascal Gauzere (Francja)/
Punkty dla Barbarians: James O'Connor 11 (1P, 3pd), Drew Mitchell
10 (2P), Quintin Geldenhuys 5 (P)
Punkty dla RPA: Odwa Ndungane 5 (P), Bakkies Botha 5 (P), Bandise
Maku 5 (P), Elton Jantjies 5 (1pd, 1K) ---1 grudnia 2010--- Ostatnim akordem podsumowującym wizytę najlepszych graczy południowej
półkuli w Europie, będzie sobotnie starcie na Twickenham zespołu gwiazd
- Barbarians z aktualnymi mistrzami globu - graczami RPA. Ekipę Barbarians,
po raz pierwszy w karierze poprowadzi w roli kapitana Australijczyk
Matt Giteau, a w wyjściowym składzie zobaczymy sześciu reprezentantów
Australii, pięciu graczy All Backs uzupełnionych przez Walijczyka
Martyna Williamsa, Włocha Salvatore Perugini i dwóch innych, świetnych
graczy Super 15: wiązacza Chiefs Colina Bourke i gracza II linii młyna
Stormers - Antona van Zyla.
Dla 28-letniego łącznika ataku Wallabies - Matta Giteau
(178 cm., 85 kg) będzie to trzeci w ostatnich czterech latach
występ w drużynie Barbarians, jednak po raz pierwszy pełnił
będzie rolę kapitana tego niezwykłego zespołu. Nawet dla 89-krotnego
reprezentanta Australii to, jak podkreśla sam zainteresowany,
wielki zaszczyt...
/foto: www.planetrugby.com/
W ekipie mistrzów świata zadebiutuje w sobotę
trzech zawodników: center Andries Strauss, łącznik ataku Elton Jantjies i filar Coenie Oosthuizen, a czwarty, łącznik młyna słynnych Sharks
- Charl McLeod będzie miał szanse debiutu jeśli wejdzie z ławki rezerwowych.
Mecz poprowadzi świetnie znany w Polsce arbiter francuski - Pascal
Gauzere. Zapowiadane składy: Barbarians: 15 James O'Connor
(Australia), 14 Joe Rococoko (Nowa Zelandia), 13 Adam Ashley-Cooper
(Australia), 12 Ma'a Nonu (Nowa Zelandia), 11 Drew Mitchell (Australia),
10 Matt Giteau (Australia, kapitan), 9 Will Genia (Australia), 8 Colin
Bourke (Chiefs), 7 Martyn Williams (Walia), 6 Rodney So'oialo (Nowa
Zelandia), 5 Chris Jack (Nowa Zelandia), 4 Anton van Zyl (Stormers),
3 Neemia Tialata (Nowa Zelandia), 2 Stephen Moore (Australia), 1 Salvatore
Perugini (Włochy); rezerwowi: 16 Keven Mealamu (Nowa Zelandia), 17
John Yapp (Walia), 18 Quintin Geldenhuys (Włochy), 19 Daniel Braid
(Nowa Zelandia), 20 Andy Ellis (Nowa Zelandia), 21 Stephen Donald
(Nowa Zelandia), 22 Seru Rabeni (Fidżi).
RPA: 15 Patrick Lambie, 14 Odwa Ndungane, 13 Adi Jacobs, 12 Andries
Strauss, 11 Lwazi Mvovo; 10 Elton Jantjies, 9 Francois Hougaard, 8
Ryan Kankowski, 7 Juan Smith (k), 6 Willem Alberts, 5 Alistair Hargreaves,
4 Bakkies Botha, 3 CJ van der Linde, 2 Adriaan Strauss, 1 Coenie Oosthuizen;
rezerwowi: 16 Bandise Maku, 17 Tendai Mtawarira, 18 do ustalenia,
19 Flip van der Merwe, 20 Keegan Daniel, 21 Charl McLeod, 22 Gio Aplon.
---29 listopada 2010--- Niedzielna wygrana Irlandczyków z Argentyną, kończy oficjalne
testy światowej czołówki w Europie. Co prawda 4 grudnia dojdzie jeszcze
do prestiżowego pojedynku Barbarians v RPA, ale nie będzie on miał
znaczenia chociażby dla rankingu IRB. Na Aviva Stadium zmarznięci
kibice uradowali się 17 punktami zdobytymi celnymi kopami przez Jonathana
Sextona (1pd, 5K), przyłożeniami rwacza Stephena Ferrisa i Gordona
D'Arcy (w doliczonym czasie gry) oraz trafieniem Ronana O'Gary (pd).
Sytuację gości próbował ratować Felipe Contepomi (3K), ale oczywiście
nie mogło to wystraczyć do pokonania podopiecznych Declana Kidneya.
Nieustępliwy, doświadczony Peter Stringer wrócił do wyjściowego
składu Irlandczyków, którzy bez większych problemów pokonali
wczoraj Pumas, ale z pewnością nie był to mecz zapadający w pamięć na lata...
/foto: www.planetrugby.com/
Europejczycy wygrali w weekend kilka ważnych
pojedynków, ale w tych najbardziej prestiżowych ponownie górą byli
przybysze z południa. Aktualni Mistrzowie Świata wygrali na Twickenham, w Cardiff gospodarze ulegli All Blacks, którzy pięciokrotnie gościli w ich polu punktowym, a to co stało się na Stade de France z pewnością
długo komentowane będzie przez kibiców Trójkolorowych, bowiem ich
ulubeńcy zostali zdeklasowani przez Wallabies, tracąc w drugiej części
gry 46 punktów! Dodatkowo w piątek, na Stade Des Alpes w Grenoble,
Tongijczycy zdobywając trzy przyłożenia w ostatnim kwadransie gry
zdołali pokonać Francuskich Barbarians.
Wyniki: Francuscy Barbarians v Tonga 27-28, Gruzja v USA 19-17, Włochy
v Fidżi 24-16, Anglia v RPA 11-21, Szkocja v Samoa 19-16, Walia v
Nowa Zelandia 25-37, Francja v Australia 16-59 (13:13), Hiszpania
v Namibia 33-20, Irlandia v Argentyna 29-9.
---26 listopada 2010--- * Przed starciami drużyn narodowych, dzisiaj uwagę kibiców w Europie
przykuwa starcie Francuskich Barbarians z reprezentacją Tonga, do
którego dojdzie w Grenoble. Warto przypomnieć, że występy w ekipie
Barbarians stanowią dla zawodników wyjątkowe wyróżnienie i w tym kontekście
warto podkreślić niewątpliwe wyróżnienie jakie spotkało ostatnio naszego
najwybitniejszego zawodnika Grzegorza Kacałę, który został mianowany
światowym "Ambasadorem Barbarians". Drużynę poprowadzą były
trener Biarritz - Patrice Lagisquet i aktualny szkoleniowiec Toulouse
- Guy Novčs, a w składzie zobaczymy wiele gwiazd światowego rugby
ze świetnym łącznikiem Byronem Kelleherem w roli kapitana. Zagra też
aktualny trener formacji ataku Toulouse, Jean-Baptiste Elissalde,
który niedawno zakończył karierę, ale na potrzeby tego widowiska wystąpi w roli łącznika ataku. W akcji zobaczymy też świetnego skrzydłowego,
pozyskanego ostatnio przez Toulouse - Rupeni Caucaunibucę i kilka
innych światowych gwiazd grających w klubach francuskich.
110-krotny reprezentant Australii, 30-letni George Smith
(180 cm., 103 kg) grający obecnie w RC Toulon będzie jedną z największych gwiazd drużyny Francuskich Barbarians w dzisiejszym
pojedynku z Tonga na Stade des Alpes w Grenoble.
/foto: www.planetrugby.com/
Zapowiadany skład French Barbarians: 15 Cedric Heymans (Toulouse),
14 Rupeni Caucaunibuca (Toulouse), 13 Mathieu Bastareaud (Stade Français),
12 Maxime Mermoz (Perpignan), 11 Vincent Clerc (Toulouse), 10 Jean
Baptiste Elissalde (Toulouse), 9 Byron Kelleher (Toulouse, kapitan),
8 Louise Picamoles (Toulouse), 7 Chris Masoe (Castres), 6 George Smith
(Toulon), 5 Yoann Maestri (Toulouse), 4 Robbin Linde (Bayonne), 3
Sylvain Marconnet (Biarritz), 2 Benjamin Kayser (Castres), 1 Daan
Human (Toulouse); rezerwowi: 16 Benoit Cabello (Brive), 17 Lionel
Faure (Clermont), 18 Loďc Jacquet (Clermont), 19 Remy Martin (Bayonne),
20 Jerome Fillol (Racing-Métro), 21 Benoit Baby (Clermont), 22 Benjamin
Fall (Racing-Métro), 23 Jean-Baptiste Poux (Toulouse).
* 16 listopada na Litwie doszło do Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia
Delegatów tamtejszego Związku Rugby. Rezygnacja dotychczasowego prezesa
Federacji przyniosła konieczność przeprowadzenia wyborów. Nowym sternikiem
litewskiego rugby został wybrany biznesmen Rolandas Alksnys, były
gracz zespołów z Kowna i Jurbarkas. Jednym z pierwszych jego przedsięwzięć
jest propozycja zacieśnienia współpracy z naszym Związkiem, a wstępne
rozmowy w tej sprawie zostaną przeprowadzone podczas corocznego spotkania
przedstawicieli federacji europejskich w Paryżu (2-5 grudnia).
---25 listopada 2010--- Skrócona kara pozwoliła świetnemu młynarzowi All Blacks Kevenowi
Mealamu wrócić do składu swej drużyny, która w sobotę zagra w Cardiff
przeciwko Walijczykom. Do wyjściowego składu wraca też po problemach z kolanem Brad Thorn, dla którego będzie to 50 reprezentacyjny występ. W składzie znalazło się ponadto miejsce dla centra Sonny Billa Williamsa, a na skrzydle zobaczymy Isaia Toeavę. Trener Graham Henry podkreśla,
że zależy mu na efektownym zakończeniu tournee, jak przystało na lidera
rankingu IRB i niepokonaną podczas europejskiej eskapady ekipę. Wszyscy
też oczekują poprawienia światowego rekordu przez Dana Cartera, któremu
brakuje do osiągnięcia Jonny Wilkinsona (1178 punktów w reprezentacji)
jedynie dwóch punktów. Potwierdzono też uczczenie minutą ciszy pamięci
zaginionych 29 górników z Pike River. Zapowiadany skład All Blacks:
15 Mils Muliaina, 14 Isaia Toeava, 13 Conrad Smith, 12 Sonny Bill
Williams, 11 Hosea Gear, 10 Daniel Carter, 9 Jimmy Cowan, 8 Kieran
Read, 7 Richie McCaw (k), 6 Jerome Kaino, 5 Sam Whitelock, 4 Brad
Thorn, 3 Owen Franks, 2 Keven Mealamu, 1 Tony Woodcock; rezerwowi:
16 Andrew Hore, 17 John Afoa, 18 Anthony Boric, 19 Daniel Braid, 20
Andy Ellis, 21 Stephen Donald, 22 Ma'a Nonu.
W innych weekendowych meczach dojdzie m.in. do prestiżowych pojedynków
Anglia v RPA i Francja v Australia, a komplet gier wygląda następująco:
Gruzja v USA (Boris Paichadze National Stadium,
Tbilisi), Włochy v Fidżi (Stadio Alberto Braglia, Modena), Anglia
v RPA (Twickenham), Szkocja v Samoa (Pittodrie, Aberdeen), Walia v
Nowa Zelandia (Millennium Stadium), Francja v Australia (Stade de
France), Hiszpania v Namibia (Madryt).
---21 listopada 2010--- Po niespodziewanej porażce RPA na Murrayfield już tylko All Blacks
pozostają niepokonani w tegorocznym, europejskim tournee. Wczoraj
pewnie pokonali na Aviva Stadium Irlandczyków 38-18 i choć stracili
kolejnego gracza II linii młyna - Toma Donnelly (kontuzja kolana)
to koncentrują się na biciu kolejnych rekordów. W Dublinie rekordzistami w ilości występów w reprezentacji Nowej Zelandii zostali Richie McCaw i Mils Muliaina, a o krok od innego prestiżowego osiągnięcia był Dan
Carter. Świetnie prowadzący grę All Blacks łącznik ataku zdobył 18
punktów i już tylko dwóch brakuje mu do fantastycznego osiągnięcia
Jonny Wilkinsona - 1178 punktów w reprezentacyjnych występach. Co
niektórzy uważają, że wyczyn ten mógł zostać poprawiony już w starciu z Irlandią, ale kapitan All Blacks (Richie McCaw) trzykrotnie po przewinieniach
gospodarzy wybierał młyn zamiast kopu na bramkę...
Anthony Boric zdobywa pierwsze z czterech przyłożeń dla
All Blacks (autorem dwóch innych był wiązacz Kieran Read,
ostatnie zdobył rezerwowy w tym meczu Sam Whitelock) w sobotnim
starciu w Dublinie, które zapewniło gościom pewne zwycięstwo
38-18 (19:13).
/foto: www.planetrugby.com/
Poza wygraną Nowozelandczyków i sensacyjną
porażką Springboks, pogrążonych przez Dana Parksa (6K, 1dg) na Murrayfield,
"planowe" wygrane odniosły zespoły Australii i Anglii (odpowiednio
nad Włochami i Samoa), a na wypełnionym do ostatniego miejsca Stade
de la Mosson w Montpellier (33.900 miejsc) dobra dyspozycja Morgana
Parry (4K) i celny drop Damiena Traille zapewniły Francuzom ciężko
wywalczone zwycięstwo nad Argentyną, dla której punkty w tym niezbyt
atrakcyjnym dla kibiców meczu, zdobywał wyłącznie Felipe Contepomi
(3K).
Sobotnie wyniki: Włochy v Australia 14-32, Anglia
v Samoa 26-13, Szkocja v RPA 21-17, Francja v Argentyna 15-9, Irlandia
v Nowa Zelandia 18-38, Portugalia v Namibia 24-12, Gruzja v Kanada
22-15, Włochy A v Tonga 9-16, Szkocja A v USA 25-0.
---20 listopada 2010--- Choć nie doszło do szóstej z rzędu porażki 52.335 walijskich fanów
zasiadających wczoraj na trybunach Millenium Stadium z pewnością nie
opuszczało tego wspaniałego obiektu w wyśmienitych nastrojach. Remis w starciu z Fidżi nie zadowolił także ani trenera Warrena Gatlanda,
ani samych zawodników. Wszystko przez celny kop łącznika ataku gości
- Seremaia Bai w doliczonym czasie gry zapewniający gościom w sumie
raczej zasłużony remis. Okazało się, że dziewięć zmian w stosunku
do dobrego występu przeciwko Springboks, nie poprawiło obrazu gry
gospodarzy i nie byli oni w stanie zaprezentować swym kibicom zbyt
wielu udanych akcji.
Reprezentanci Walii kolejny raz zawiedli swych kibiców. O ile przed tygodniem w starciu z RPA zaprezentowali kilka
bardzo udanych zagrań, wczoraj nie byli w stanie zdominować
zawodników Fidżi.
/foto: www.planetrugby.com
Walia v Fidżi 16-16
/sędzia: Jérôme Garces (Francja)
Punkty dla Walii: Dan Biggar 6 (2K), Stephen Jones 5 (1pd, 1K), karne
przyłożenie
Punkty dla Fidżi: Seremaia Bai 8 (1pd, 2K), Albert Vulivuli 5 (P),
Josh Matavesi 3 (K) ---19 listopada 2010--- Oczywiście starcie Irlandczyków z All Blacks wydaje się najbardziej
prestiżowym pojedynkiem weekendu, ale uwagę kibiców w równym stopniu
zdaje się przyciągać mecz w Montpellier, w którym Francuzi zmierzą
się z Argentyną. Wszystko dlatego, że Trójkolorowi mają z Pumas stare
porachunki, a tylko dwukrotnie w ostatnich dziewięciu pojedynkach
zdołali pokonać tego rywala... Zapowiadany rzęsisty deszcz będzie
prawdopodobnie sprzymierzeńcem gości prowadzonych przez bardzo doświadczonych
graczy I linii młyna /Rodrigo Roncero (33), Mario Ledesma (37), Martin
Scelzo (34)/ i fantastycznego kopacza Felipe Contepomi, który pod
nieobecność Juana Martína Hernándeza zagra na pozycji łącznika ataku.
Kibice Pumas bardzo też liczą na rewelacyjnie spisującego się ostatnio
obrońcę Stade Français, 25-letniego Martina Rodrigueza. Wśród Francuzów
najbardziej zdeterminowany wydaje się Sébastien Chabal. Ikona francuskiego
rugby toczy walkę o miejsce w wyjściowym składzie z Imanolem Harinordoquy i bardzo chce udowodnić trenerowi i kibicom, ze należy mu się koszulka z numerem 8.
Starcia francusko-argentyńskie, co podkreśla aktualny
konsultant reprezentacji Argentyny Fabien Galthié, są niezwykle
istotne dla obu stron. W czerwcu Pumas rozbili w Buenos Aires
Trójkolorowych 41-13 (zdjęcie), teraz Francuzi zapowiadają
srogi rewanż. Trener Marc Ličvremont zmienił w składzie, w stosunku do meczu z Fidżi, aż 14 graczy (!) pozostawiając
tylko doświadczonego łącznika ataku Damiena Traille...
/foto: www.planetrugby.com/
Mecz, na żywo, będą mogli obejrzeć kibice w Polsce. Jutro o 20.45 transmisję rozpocznie Polsat Sport Extra.Spotkanie na Stade de la Mosson w Montpellier poprowadzi Jonathan
Kaplan (RPA). Składy: Francja: 15 Alexis Palisson, 14 Yoann Huget, 13 Aurelien
Rougerie, 12 Yannick Jauzion, 11 Marc Andreu, 10 Damien Traille, 9
Morgan Parra, 8 Sebastien Chabal, 7 Julien Bonnaire, 6 Thierry Dusautoir
(k), 5 Lionel Nallet, 4 Julien Pierre, 3 Nicolas Mas, 2 William Servat,
1 Thomas Domingo; rezerwowi: 16 Guilhem Guirado, 17 Luc Ducalcon,
18 Jerome Thion, 19 Imanol Harinordoquy, 20 Dimitri Yachvili, 21 Fabrice
Estebanez, 22 Jerome Porical.
Argentyna:15 Martin Rodriguez, 14 Gonzalo Camacho, 13 Gonzalo Tiesi,
12 Santiago Fenandez, 11 Lucas Gonzalez Amorosino, 10 Felipe Contepomi
(k), 9 Nicolas Vergallo, 8 Miguel De Achaval, 7 Juan Martin Fernandez
Lobbe, 6 Genaro Fessia, 5 Patricio Albacete, 4 Mario Galarza, 3 Martin
Scelzo, 2 Mario Ledesma, 1 Rodrigo Roncero; rezerwowi: 16 Agustin
Creevy, 17 Marco Ayerza, 18 Santiago Guzman, 19 Julio Farias Cabello,
20 Alvaro Galindo, 21 Alfredo Lalanne, 22 Marcelo Bosch. ---18 listopada 2010--- W weekend czekają nas kolejne pojedynki światowej elity, a przy
tej okazji możemy się spodziewać kolejnych historycznych osiągnięć.
Jednym z najważniejszych będzie 93 występ w barwach All Blacks kapitana
tej reprezentacji Richie McCaw'a i obrońcy Milsa Muliainy. W ten sposób
dwaj nowozelandzcy gwiadorzy wyprzedzą w zestawieniu byłego kapitana
drużyny, młynarza Seana Fitzpatricka (zakończył występy w 1997 r.),
który z 92 grami był dotychczas rekordzistą w ilości reprezentacyjnych
występów w czarnych strojach.
W sobotnim meczu przeciwko Irlandii Richie McCaw i Mils
Muliaina już po raz 93 nałożą czarne, reprezentacyjne koszulki
Nowej Zelandii. W ten sposób zostaną współrekordzistami w ilości spotkań w barwach All Blacks.
/foto: www.planetrugby.com/
W tym samym spotkaniu po raz 50 miał zagrać w reprezentacji, 35-letni Brad Thorn. Niestety naciągnięcie więzadeł w stawie kolanowym na wtorkowym treningu uniemożliwia jego występ, a w wyjściowej 15 zastąpi go Anthony Boric. Poczynaniami gospodarzy
na Aviva Stadium w Dublinie kierował będzie z kolei Jonathan Sexton,
który wraca do składu ekipy Declana Kidneya. Na innych arenach także
będzie się wiele działo. W wyjściowym składzie Wallabies przeciwko
Włochom we Florencji zabraknie największej gwiazdy Australijczyków
Matta Giteau, a trener Włochów Nick Mallett dokonał w zestawieniu
aż sześciu roszad w stosunku do przegranego meczu z Argentyną. W przerwanie
serii pięciu gier bez zwycięstwa wierzą kibice Walijczyków. Jutro
podopieczni Warrena Gatlanda zmierzą się na Millennium Stadium z Fidżi i zapewne nikt nie wyobraża sobie szóstej z rzędu porażki. Co ciekawe
jednak ostatnie potyczki tych drużyn kończyły się zwycięstwem Fidżi
(38-34 w Nantes podczas finałów RWC 2007), bądź też minimalną wygraną
gospodarzy (11-10 w Cardiff w roku 2005).
Zestaw pojedynków: piątek - Walia v Fidżi, sobota - Włochy v Australia,
Szkocja v RPA, Anglia v Samoa, Irlandia v Nowa Zelandia, Francja v
Argentyna.
---14 listopada 2010--- Bardzo wysoka wygrana All Blacks na Murrayfield (świetny występ
Sonny Billa Williamsa, po dwa przyłożenia Hosea Gear'a i Milsa Muliainy),
odniesione w dramatycznych okolicznościach zwycięstwo Springboks na
MIllenium Stadium (Walijczycy prowadzili już 17:3, a dwa przyłożenia
zdobył dla nich zaledwie 18-letni skrzydłowy George North - nazywany
już walijskim Jonah'em Lomu) i tryumf Argentyny w Veronie (17 punktów
Felipe Contepomi) zapowiadały kolejny fatalny weekend dla drużyn europejskich.
Jednak bardzo miłą niespodziankę sprawili swym kibicom na wypełnionym
Twickenham podopieczni Martina Johnsona pokonując Australię (25 punktów
Toby Flooda), Francuzi pewnie ograli Fidżi w deszczowym pojedynku w Nantes (w głównych rolach Dimitri Yachvili - 19 punktów i Imanol
Harinordoquy), a Irlandczycy pomimo nienajlepszego występu uporali
się z Samoa (dobry występ Ronana O'Gary) w Dublinie, co na pewno poprawiło
nastroje kibiców w Europie. Ponadto Hiszpanie wysoko przegrali w Madrycie z Kanadą, a Portugalczycy pomimo ambitnej postawy nie sprostali USA.
25 punktów Toby Flooda zrobiło wrażenie, jednak bohaterem
Anglików w starciu z Wallabies okazał się skrzydłowy Northampton
Saints, 23-letni Chris Ashton (zdjęcie). Jego dwa przyłożenia
pozwoliły pokonać świetnie prezentujących się ostatnio Australijczyków
(przed tygodniem pokonali Walijczyków, w środę Leicester Tigers, a wcześniej w Hong Kongu Nową Zelandię) i odrodzić wiarę kibiców w możliwość odegrania ważnej roli podczas finałów RWC 2011.
/foto: www.planetrugby.com/
Wyniki weekendu: Włochy
v Argentyna 16-22, Anglia v Australia 35-18, Walia v RPA 25-29, Francja
v Fidżi 34-12, Irlandia v Samoa 20-10, Szkocja v Nowa Zelandia 3-49,
Hiszpania v Kanada 22-60, Portugalia v USA 17-22. ---10 listopada 2010--- * Przed kolejną serią starć światowych potęg w wielu obozach panuje
związana z tym gorączka. Nowozelandczycy przygotowują odwołanie od
decyzji Komisji Dyscyplinarnej IRB, która nałożyła 4-tygodniową dyskwalifikację
na doświadczonego młynarza tej reprezentacji Kevena Mealamu, co oznacza w praktyce zakończenie gier w europejskim tournee dla tego gracza.
Mający na swym koncie 82 występy w barwach All Blacks,
31-letni Keven Melamu jest mocno sfrustrowany po werdykcie
skazującym go na 4-tygodniową banicję. W sobotnim meczu na
Twickenham rzeczywiście odciągał za koszulkę Lewisa Moody,
po czym nurkując, stopą nadepnął na tył głowy kapitana Anglików,
ale nie było w tym celowego działania... Na pewno nie zagra
przeciwko Szkotom, a czy wymiar kary zostanie zmniejszony
przekonamy się niebawem.
/foto: www.planetrugby.com/
U Walijczyków Warren Gatland prawdopodobnie
zdecyduje się na zmianę łączników. W wyjściowej 15 mogą mecz z RPA
rozpocząć Richie Rees i James Hook, zmieniając Mike'a Phillipsa i Stephena Jonesa. Tylko jedną zmianę w składzie zapowiadają też Anglicy.
Przeciwko Australii młynarz Dylan Hartley zastąpi Steve'a Thompsona.
Wallabies zresztą nie odpoczywali przez pełny tydzień. Wczoraj, oszczędzając
co prawda największe gwiazdy, stoczyli ciężki bój z Leicester wygrywając
przy Welford Road 26-15.
Leicester Tigers v Australia 15-26 /sędzia:
Jonathan Kaplan (RSA)/
Punkty dla Australii: Berrick Barnes 16 (2pd, 3K, 1dg), Lachie Turner
5 (P), Scott Higginbotham 5 (P)
Punkty dla Leicester: Billy Twelvetrees 15 (5K)
* Dziennikarze zwracają też uwagę na nieco mniejsze niż w poprzednich
latach zainteresowanie kibiców listopadowymi pojedynkami w Europie.
Prawdopodobnie ok. 20.000 wolnych krzesełek pozostanie na Millenium
Stadium podczas starcia Walijczyków z RPA, sporo wolnych miejsc było w Dublinie podczas sobotniego meczu Irlandczyków z ekipą mistrzów
świata, a nawet występ All Blacks na Murrayfield nie spowodował wyprzedania
pełnej puli biletów (dotychczas sprzedano 51.000 wejściówek).
W sobotę dojdzie do pojedynków: Włochy v Argentyna (Stadio Marc'Antonio
Bentegodi, Verona), Anglia v Australia (Twickenham), Walia v RPA (Millennium
Stadium), Francja v Fidżi (La Beaujoire, Nantes), Portugalia v USA
(Estádio Universitário, Lizbona), Hiszpania v Kanada (Madryt).
---7 listopada 2010--- * Choć walka była twarda i wyrównana, przedstawiciele Europy nie
zdołali wygrać żadnego ze spotkań otwierających serię listopadowych
starć światowej czołówki. Świetny występ Nicka Eastera nie wystarczył
do pokonania All Blacks na Twickenham, 35.000 kibiców zgromadzonych
na Aviva Stadium obejrzało wymianę ciosów gospodarzy z mistrzami świata i ciągle doskonałą formę Victora Matfielda, a 70.000 fanatycznych
sympatyków Walii musiało się pogodzić z porażką swych ulubieńców na
Millenium Stadium, w starciu z Wallabies, wśród których brylował obrońca
Kurtley Beale.
Przyłożenie Tommy Bowe'a było dla miejscowych kibiców
jednym z radosnych fragmentów sobotniego
starcia z RPA na Aviva Stadium. Niestety dla gospodarzy ostatecznie,
między innymi dzięki świetnej dyspozycji doświadczonego kapitana
gości Victora Matfielda, z wygranej cieszyli się Springboks.
/foto: www.irishrugby.ie/
Anglia v Nowa Zelandia
16-26 /sędzia: Romain Poite (Francja)/
Punkty dla Nowej Zelandii: Daniel Carter 16 (2pd, 4K), Hosea Gear
5 (P), Kieran Read 5 (P)
Punkty dla Anglii: Toby Flood 11 (1pd, 3K), Dylan Harltey 5 (P)
Irlandia v RPA 21-23 /sędzia: Nigel
Owens (Walia)/
Punkty dla RPA: Morné Steyn 11 (1pd, 3K), Juan Smith 5 (P), Gio Aplon
5 (P), Patrick Lambie 2 (pd)
Punkty dla Irlandii: Jonathan Sexton 9 (3K), Tommy Bowe 5 (P), Rob
Kearney 5 (P), Ronan O'Gara 2 (pd)
Walia v Australia 16-25 /sędzia:
Wayne Barnes (Anglia)/
Punkty dla Australii: James O'Connor 10 (2pd, 2K), David Pocock 5
(P), Kurtley Beale 5 (P), Ben Alexander 5 (P)
Punkty dla Walii: Stephen Jones 9 (3K), Richie Rees 5 (P), Dan Biggar
2 (pd)
* Nie lepiej poszło niżej notowanym ekipom europejskim.
Belgowie na swym King Baudouin Stadium w Brukseli przegrali z Kanadą
12-43, a prawdziwego "wyroku" na drużynie Rosji dokonali
na Prince Chichibu Stadium w Tokio - Japończycy. 11 przyłożeń gospodarzy i wynik 75-3 jasno pokazuje, że na wygrane w swym debiucie w finałach
Pucharu Świata nasi wschodni sąsiedzi raczej liczyć nie mogą...
30-letni, urodzony na Samoa skrzydłowy (lub center) reprezentacji
Japonii, Alisi Tupuailai (187
cm., 116 kg) zdobył w starciu z Rosjanami trzy z 11 przyłożeń,
pokazując jak trudna droga przed debiutantami RWC...
/foto: www.planetrugby.com/
Belgia v Kanada 12-43
Japonia v Rosja 75-3 ---2 listopada 2010--- Reprezentacyjny filar Gurthrö Steenkamp został wczoraj uznany
graczem roku w RPA. Gwiazda Blue Bulls poza świetnymi występami w drużynie narodowej, walnie przyczynił się do zdobycia przez Bulls
tytułu w Super 14. Poza nim w walce o to zaszczytne miano liczyli
się: Juan de Jongh, Francois Hougaard, Schalk Burger i skrzydłowy
Western Province - Gio Aplon, który zdobył największe uznanie wśród
swych kolegów z boiska.
Nie słynny Bryan Habana, nie kontrowersyjny Schalk
Burger, a reprezentacyjny filar Springboks - Gurthrö
Steenkamp został wybrany najlepszym zawonikiem roku
2010 w RPA. 29-letni gracz Blue Bulls (186 cm., 118 kg) rozegrał w drużynie narodowej 20 spotkań i miał spory udział w zdobyciu
przez Bulls tytułu najlepszej ekipy w Super 14.
/foto: www.planetrugby.com/
Ponadto najlepszym młodym graczem uznano łącznika
ataku Lions - Eltona Jantjiesa, trenerem - opiekuna Western Province
Allistera Coetzee, a drużyną - Blue Bulls. Komplet wyróżnień: SARU
Player of the Year: Gurthrö Steenkamp (Blue Bulls), Players' Player
of the Year: Gio Aplon (Western Province), SARU Young Player of the
Year: Elton Jantjies (Lions), SARU Team of the Year: Bulls, Coach
of the Year: Allister Coetzee, Super 14 Player of the Year: Andries
Bekker (Stormers), Curie Cup Premier Division Player of the Year:
Bjorn Basson (GWK Griquas), Curie Cup First Division Player of the
Year: Norman Nelson (Eastern Province Kings), Try of the Year: Jaque
Fourie (Stormers v Crusaders), Sevens Player of the Year: Kyle Brown,
SA Under-20 Player of the Year: Elton Jantjies (Lions), SARU Women's
Rugby Achiever of the Year: Dolly Mavungwana, Marriott Refereeing
Achievement of the Year: Craig Joubert.
---25 października 2010--- Pierwszy, historyczny awans do finałów Pucharu Świata wywołuje w Rosji mieszane odczucia. Oczywiście wymaga specjalnych przygotowań
do tej imprezy, ale jak zauważają niektórzy działacze odbija się na
kondycji rozgrywek ligowych, a o szkoleniu młodzieży niemal się w Rosji zapomniało... Dlatego, choć zakrojone na szeroką skalę plany
przygotowań, obejmujące m.in. mecze kontrolne z Argentyną A w Moskwie i wielotygodniowe tournee po Japonii, Nowej Zelandii i RPA, przekładają
się na długie przerwy w rozgrywkach krajowych, a środków brakuje na
szkolenie centralne grup młodzieżowych, co z kolei nie zachęca do
uprawiania rugby w szkołach i klubach. Teraz jednak uwaga władz i kibiców koncentruje się drużynie narodowej...
Rosyjscy kibice wierzą, że ich drużyna ma szanse w konfrontacji z USA i Włochami podczas grupowych gier w Nowej Zelandii.
Oczywiście trudno im odmówić prawa do optymizmu, ale trzeba
pamiętać, że o zwycięstwa nie będzie łatwo... Dodatkowo, jak
sugeruje część trenerów i działaczy, ewentualne porażki mogą
zagrozić rozwojowi tej dyscypliny w Rosji, co chyba także
można z naszej perspektywy zrozumieć...
/foto: www.irb.com/
Ta w sobotę na stadionie "Slavy" rozegrała
pierwszy mecz z Argentina Jaguars i przegrała 20-40. Jak podkreślają
miejscowi, Rosjanie nie wystąpili w najsilniejszym składzie, bo w zespole wybuchła plaga kontuzji (dotknęła aż 8 graczy) i nie mogli
skorzystać z zawodników grających we Francji. Rewanż już w najbliższą
sobotę.
Rosja v Argentina Jaguars 20-40 /sędzia:
John Lacey (Irlandia)/
Jak widać więc przed Rosjanami ciągle wiele pracy, ale Anglik pracujący
od kilku lat w Rosyjskiej Federacji, Howard Thomas uważa, że celem
jest zwycięstwo w pierwszym meczu w finałach przeciwko USA. Ewentualna
wygrana może się według niego przyczynić do prawdziwego, rugbowego
boomu w Rosji i w perspektywie wprowadzić ten kraj do światowej czołówki. ---6 października 2010--- Okazuje się, że zbliżające się listopadowe testy światowych potęg
oraz przyszłoroczne mecze w Pucharze 6 Narodów wywołują olbrzymie
zainteresowanie kibców w Polsce, którzy zwracają się do Związku o pośrednictwo w zakupie biletów. Niestety dla nich zapotrzebowanie
na nie także w innych krajach jest olbrzymie i dlatego Federacje uczestniczących w rozgrywkach krajów odchodzą od "ręcznej" dystrybucji biletów
na rzecz sprzedaży internetowej. Dlatego z przykrością informuję,
że to w tej chwili jedyna forma zakupu biletów dla fanów rugby w Polsce.Zakup możliwy jest np. na stronie www.euroteam.net/PL/Rugby-bilety?gclid=CN3a9-PwvaQCFUWEzAod_y5P0w
---28 września 2010--- Wśród 12 drużyn narodowych z całego świata w Kanadzie (Richmond
/ Vancouver) walczyli polscy rugbyści na wózkach. Nie należący może
do grona faworytów imprezy nasi zawodnicy dokonali historycznego wyczynu
pokonując Nowozelandczyków! Większość spotkań była bardzo wyrównana,
ale ostatecznie nasi tylko dwukrotnie cieszyli się ze zwycięstwa.
W czasie rozgrywanych w Kanadzie World Wheelchair Rugby
Championship nasi zawodnicy dokonali historycznego wyczynu
pokonując Nowozelandczyków. Do zwycięstwa Polaków w największym
stopniu przyczyniły się udane akcje Rafała Rockiego (18 punktów) i Krzysztofa Kapusty (14).
/więcej informacji na www.2010wwrc.com/
Wyniki Polaków: 21.09. - Belgia v Polska 51-39,
22.09. - Australia v Polska 54-36 i Polska v Argentyna 65-25, 23.09.
- Nowa Zelandia v Polska 43-45, 24.09. - Japonia v Polska 51-50, 25.09.
- Kanada v Polska 60-38, 26-09. - Polska v Belgia 42-52.
W finale imprezy Amerykanie pokonali Australię 57-45. Największy udział w wygranej USA mieli: Chance Sumner (15 pkt), Will Groulx (12) i Andy
Cohn (11), dla pokonanych najwięcej punktów zdobył Ryley Batt (22).
---24 września 2010--- W perspektywie listopadowych testów światowej czołówki w Europie i świetnej postawy Racing-Metro w Top 14 dużo uwagi poświęca "napięciu"
na linii Francois Steyn - Peter de Villiers. Reprezentacyjny obrońca
Springboks w ostatnim, wysoko wygranym meczu ligowym z Bourgoin zdobył
dla swej drużyny 5 punktów (1dg, 1pd), ale trzeba pamiętać, że podstwowym
kopaczem lidera francuskiej ligi zawodowej jest mający polskie korzenie
Jonathan Wisniewski (zdobył w tym meczu 21 punktów - 1P, 2pd, 4K) i jak zapowiada pragnie w najbliższym czasie skoncetrować się na występach w klubie i walce o miejsce w podstawowej piętnastce, sugerując brak
zainteresowania występami w reprezentacji RPA.
Młody, zaledwie 23-letni Francois
Steyn (191 cm., 100 kg) ma już za sobą występy w 36
meczach reprezentacji i może grać niemal na każdej pozycji w formacji ataku. Jednak od dawna jego stosunki z trenerem
kadry pozostają, delikatnie rzecz ujmując, niełatwe. Dlatego w wywiadzie dla "Midi Olympique" podkreślił swe
oddanie klubowi (zarabia w nim 750.000 euro za sezon) i poddał w wątpliwość nie tylko udział w najbliższych, listopadowych
testach, ale także w przyszłorocznych finałach RWC w Nowej
Zelandii...
/foto: www.planetrugby.com/
Przy okazji pełny zestaw jesiennych gier w Europie:
06.11.2010 - Belgia v Kanada (Bruksela), Anglia v Nowa Zelandia (Twickenham),
Walia v Australia (Millennium Stadium), Irlandia v RPA (Aviva Stadium,
Dublin); 09.11.2010 - Leicester Tigers v Australia (Welford Road), Connacht
v Samoa (Galway Sportsgrounds);
13.11.2010 - Włochy v Argentyna (Stadio Marc'Antonio Bentegodi, Verona),
Anglia v Australia (Twickenham), Walia v RPA (Millennium Stadium),
Francja v Fidżi (La Beaujoire, Nantes), Portugalia v USA (Estádio
Universitário, Lisbon), Hiszpania v Kanada (Madryt);
16.11.2010 - Munster v Australia (Thomond Park, Limerick);
19.11.2010 - Walia v Fidżi (Millennium Stadium);
20.11.2010 - Włochy v Australia (Stadio Artemio Franchi, Firenze),
Gruzja v Kanada (Boris Paichadze National Stadium, Tbilisi), Szkocja A v USA, Anglia v Samoa (Twickenham), Szkocja v RPA (Murrayfield),
Irlandia v Nowa Zelandia (Aviva Stadium, Dublin), Francja v Argentyna
(Stade de Gerland, Lyon);
27.11.2010 - Gruzja v USA (Boris Paichadze National Stadium, Tbilisi),
Włochy v Fidżi (Stadio Alberto Braglia, Modena), Anglia v RPA (Twickenham),
Szkocja v Samoa (Pittodrie, Aberdeen), Walia v Nowa Zelandia (Millennium
Stadium), Francja v Australia (Stade de France), Hiszpania v Namibia
(Madryt);
28.11.2010 - Irlandia v Argentyna (Aviva Stadium, Dublin);
04.12.2010 - Barbarians v RPA (Twickenham);
11.12.2010 - Niemcy v Hong Kong (Heidelberg).
---17 września 2010--- Działacze London Irish, jako pierwsi postanowili publicznie zareagować
na oświadczenie Gavina Hensona o chęci opuszczenia walijskich Ospreys i zaproponowali mu podpisanie umowy. Nie oznacza to jednak braku zainteresowania
utalentowanym, acz "kłopotliwym" graczem przez innych uczestników
Premiership. Rozmowy z zawodnikiem prowadzili też wysłannicy London
Wasps i Harlequins, a chętnie widziano by go też w składach:
Saracens, Bath i Gloucester...
Pomimo 18-miesięcznej przerwy w grze, 28-letni Gavin Henson
ciągle pozostaje łakomym kąskiem dla działaczy wielu rugbowych
klubów. Po tym jak zadeklarował chęć odejścia z Ospreys z powodów osobistych oferty złożyło mu wiele czołowych klubów
angielskich, dla których popularność 31-krotnego reprezentanta
Walii, niesfornego ulubieńca kobiet może oznaczać zwiększone
zainteresowanie kibiców i sponsorów...
/foto: www.planetrugby.com/
---11 sierpnia 2010--- Były łącznik ataku All Blacks Andrew Mehrtens podpisał właśnie
trzyletni kontrakt z klubem Federale 1 - Beziers. 37-letni,
słynny Nowozelandczyk rozstał się z Racing Metro i zdecydował się
na dołączenie do jednego z najsłynniejszych klubów europejskich, 11-krotnego
mistrza Francji, który marzy o powrocie do dawnej wielkości. Zobaczymy
co przyniesie to niezwykłe połączenie dawnych "potęg".
W minionym sezonie zdobywał punkty dla Racing Metro, wcześniej
przez wiele lat był gwiazdą All Blacks zdobywając w 70 meczach (w latach 1995-2004) 967 punktów dla narodowej drużyny Nowej
Zelandii. Teraz chciałby pomóc ekipie Beziers w powrocie do
czasów świetności...
/foto: www.planetrugby.com/
---3 lipca 2010--- Przed tygodniem reprezentacyjną karierę rozpoczął syn byłego trenera
reprezentacji Walii, Mike'a Ruddocka - Rhys. Stało się to raczej nieoczekiwanie,
bowiem 19-letni Ruddock - junior brał udział wraz z reprezentacją
juniorów Irlandii w Mistrzostwach Świata w Argentynie i planował powrót
do domu. Tymczasem problemy Jamie Heaslip'a i Johna Muldoona pozwoliły
mu dołączyć do drużyny narodowej oraz zagrać w przegranych meczach z Nowozelandzkimi Maori (28-31) i Australią (15-22). Zresztą nie jest
to odosobniony przypadek szybkiego debiutu w seniorskich zespołach
wyróżniających się zawodników IRB Junior World Championship. W ostatnich
latach po młodych graczy chętnie sięgał opiekun Wallabies - Robbie
Deans, u którego zagrali m.in. David Pocock, Quade Cooper i Will Genia, w reprezentacji Nowej Zelandii występy zaliczyli Zac Guildford, Aaron
Cruden i Sam Whitelock, a przecież wielu kibicom znane są też nazwiska
innych młodych gwiazd: Walijczyka Leigh'a Halfpenny, Kanadyjczyka
Nathana Hirayamy, Fidżijczyka Nemani Nadolo, Tongijczyka Steve'a Mafi,
Argentyńczyka Juana Figallo czy świetnego Francuza Mathieu Bastareauda.
Syn znanego trenera, 19-letni Rhys Ruddock po występach w JWC 2010 bardzo szybko trafił do seniorskiej reprezentacji
Irlandii. Czy będzie gwiazdą światowego rugby? Rywalizacja o to miano jest niezwykle zacięta, a liczba młodych graczy w kadrach najlepszych drużyn świata szybko rośnie...
/foto: Martin Seras Lima/IRB/
---30 czerwca 2010--- * Rozegrane w ostatnim tygodniu mecze światowej czołówki potwierdziły
dominację przedstawicieli półkuli południowej. Na szczególną uwagę
zasługuje rekordowo wysoka wygrana Argentyńczyków nad Francuzami,
powodująca awans Pumas na 8 miejsce w rankingu IRB (wyprzedzili Walijczyków) i spadek Francuzów na miejsce czwarte. Czołowa trójka to rankingu:
Nowa Zelandia, RPA i Australia.... Wyniki - sobota, 26.06: Nowa Zelandia
v Walia 29-10, Australia v Irlandia 22-15, Argentyna v Francja 41-13,
RPA v Włochy 55-11; środa, 23.06.: Nowozelandzcy Maori v Anglia 35-28. * Wysokie zwycięstwo nad Fidżi w ostatnim pojedynku Pacific Nations
Cup zapewniło reprezentacji Samoa zwycięstwo w tegorocznej, bardzo
wyrównanej rywalizacji. Wyniki ostatnich pojedynków (26.06.): Japonia
v Tonga 26-23, Fidżi v Samoa 9-31. Ostateczna kolejność: 1.Samoa 9
pkt 78-63; 2.Fidżi 9 72-77; 3.Japonia 8 65-68; 4.Tonga 4 84-91. ---20 czerwca 2010--- * Ciągle nie pauzują najlepsi rugbyści świata rozgrywając w wielu
różnych miejscach globu pojedynki, które mogą wskazać aktualną dyspozycję
najlepszych drużyn i pozwalają na poszukiwanie nowych, wielkich gwiazd,
mogących w kolejnych latach być ikonami tego sportu przyciągając do
niego kolejne zastępy młodych ludzi i tysiące nowych kibiców. Warte
podkreślenia są dobre wyniki Anglików (przede wszystkim pierwsze od
siedmiu lat zwycięstwo w Australii), kolejna wygrana Szkotów w Argentynie
oraz pewne zwycięstwa All Blacks i Springboks. Wyniki ostatniego tygodnia:
Nowa Zelandia v Walia 42-9, Australia v Anglia 20-21, RPA v Włochy
29-13, Argentyna v Szkocja 9-13, Nowozelandzcy Maorysi v Irlandia
31-28, Australijscy Barbarians v Anglia 9-15. * England Saxons (w składzie m.in. Nick Abendanon, Alex Goode,
Tom Varndell) po raz piąty zdobyli Churchill Cup. Po wygranych nad
Rosją 49-17, Irlandią A 49-22, wczoraj wygrali w decydującym pojedynku
na Red Bull Arena w New Jersey z Kanadą 38-13.
* Reprezentanci Fidżi wygrali drugi pojedynek w tegorocznym Pacific
Nations Cup pokonując Tonga 41-38. Co ciekawe do przerwy zdecydowanie
prowadzili rywale - 31:10. W drugim, dzisiejszym meczu Japończycy
pokonali Samoa 31-23.
* Objawieniem rozgrywanego w Bukareszcie (na sztucznej murawie) turnieju
Nations Cup są zawodnicy Namibii. Gracze z Afryki, po zwycięstwach
nad gospodarzami i Szkocją A pokonali także Gruzinów 21-16, które
zapewniło im zwycięstwo w całym turnieju! Choć do przerwy to Europejczycy
prowadzili 13:0, Afrykanie nie spasowali i zdołali przechylić szalę
zwycięstwa na swoją stronę. Po porażce w meczu otwarcia dobrze zaprezentowali
się też przygotowujący się do pojedynku z Tunezją (baraż RWC 2011,
17.07.) - Rumuni, którzy pokonali Argentina Jaguars 24-8 i Włochy A 27-22. Wyniki - II seria: Włochy A v Gruzja 21-3, Szkocja A v Namibia
20-23, Rumunia v Argentina Jaguars 24-8; seria III: Gruzja v Namibia
16-21, Argentina Jaguars v Szkocja A 33-13, Włochy A v Rumunia 22-27.
Klasyfikacja: 1.Namibia 12 pkt 65-53; 2.Rumunia 9 68-51; 3.Włochy A 9 65-50; 4.Argentyna 5 61-59; 5.Gruzja 5 41-63; 6.Szkocja A 2 54-78.
Nieoczekiwanie to reprezentanci Namibii okazali się najlepsi w tegorocznym turnieju IRB Nations Cup. To spora niespodzianka,
ale przedstawiciele Czarnego Lądu zdołali pokonać Rumunów,
Szkocję A i Gruzinów, co ma swoją wymowę w świecie rugby...
/foto: www.frr.ro/
---13 czerwca 2010--- * To był bardzo pracowity weekend dla najlepszych zawodników w światowym rugby, do tego raczej nieudany dla Europejczyków. Wysokie
porażki Irlandczyków (9 przyłożeń zawodników All Blacks, czerwona
kartka dla Jamie Heaslipa) i Francuzów (5 przyłożeń graczy z Południowej
Afryki) w Nowej Zelandii i RPA, przegrana Anglików w Australii i niejako
na pocieszenie wygrana Szkotów w Argentynie wystawiają nie najlepszą
notę europejskim gwiazdorom. Wyniki: Nowa Zelandia v Irlandia 66-28,
Australia v Anglia 27-17, Argentyna v Szkocja 16-24, RPA v Francja
42-17. * W piątek, w Bukareszcie rozegrano też pierwsze spotkania w tegorocznym
Nations Cup (transmisja wybranych meczów w Eurosporcie 2). Bardzo
wyrównane pojedynki zakończyły się wynikami: Namibia v Rumunia 21-17,
Argentyna Jaguars v Włochy A 20-22, Szkocja A v Gruzja 21-22.
* W sobotę z kolei na stadionach Samoa ruszyła rywalizacja o ANZ Pacific
Nations Cup. W pierwszych meczach ze zwycięstw cieszyli się gospodarze i Fidżijczycy. Wyniki: Samoa v Tonga 24-23, Fidżi v Japonia 22-8.
---11 czerwca 2010--- Już od tego weekendu czołowe zespołu Europy rozpoczną wyjazdowe
boje z najlepszymi zespołami półkuli południowej. Nawet w zdominowanej
obecnie przez piłkarzy RPA bez wątpliwości komplet publiczności zechce
obejrzeć pojedynek aktualnych mistrzów świata i zwycięzców w rywalizacji o Puchar 3 Narodów ze zdobywcą Grand Slam - Francuzami w Cape Town.
Co ciekawe trzy ostatnie pojedynki tych światowych potęg
padły łupem Trójkolorowych (Tuluza, 2009: Francja v RPA 20-13,
Cape Town 2006: RPA v Francja 26-36, Paryż 2005: Francja v
RPA 26-20). Czy kierowani przez świetnego Morgana Parrę Francuzi
zdołają podtrzymać tą świetną serię w konfrontacji z gospodarzami, w których składzie nie zabraknie ikon południowoafrykańskiego
rugby: Bryana Habany, Schalka Burgera i Victora Matfielda?
/foto: www.planetrugby.com/
Ponadto w weekend zagrają: Nowa Zelandia v Irlandia,
Australia v Anglia i Argentyna v Szkocja. ---5 czerwca 2010--- Czerwiec to tradycyjnie czas kontrolnych pojedynków najlepszych
reprezentacji globu. W tym roku rozpoczął go pojedynek Anglików z Barbarians rozegrany w ostatni weekend maja na słynnym Twickenham.
Cztery przyłożenia (Haskell, Hape, Foden, Tindall) oraz celne kopy
Hodgsona i Barkley'a zapewniły w nim zwycięstwo gospodarzom 35-26.
To podrażniło najwyraźniej Ba-Baas, którzy wczoraj ograli Irlandczyków w Limerick po przyłożeniach: skrzydłowego Davida Smitha, swego kapitana
Xaviera Rusha i drugiego ze skrzydłowych Cedrica Heymansa oraz celnych
kopach Brocka Jamesa i Jean-Baptiste Elissalde. Dzisiaj Australijczycy
zdecydowanie i łatwo pokonali Fidżi 49-3, a w Cardiff gospodarze musieli
uznać wyższość RPA. Ten pasjonujący pojedynek obejrzało zresztą ponad
60 tys. kibiców, a aktualnych Mistrzów Świata do zwycięstwa poprowadził
świetny dzisiaj, doświadczony Danie Rossouw.
O tym, że niełatwo zatrzymać graczy Springboks mogli się
dzisiaj przekonać Walijczycy. Skrzydłowy Odwa Ndungane (zdjęcie)
zdobył dla gości pierwsze przyłożenie, dwa kolejne dołożyli
Dewald Potgieter i Juan de Jongh. Co prawda gospodarze odpowiedzieli
także trzema udanymi akcjami, ale skuteczniej kopali Ruan
Pienaar i Frans Steyn.
/foto: www.planetrugby.com/
Walia v RPA 31-34 /sędzia: Alan Lewis (Irlandia)/
Punkty dla RPA: Ruan Pienaar 16 (2pd, 4K), Odwa Ndungane 5 (P), Dewald
Potgieter 5 (P), Juan de Jongh 5 (P), Frans Steyn 3 (K)
Punkty dla Walii: Stephen Jones 13 (2pd, 3K), James Hook 8 (1P, 1dg),
Tom Prydie 5 (P), Alun Wyn Jones 5 (P)
Walia: 15 Lee Byrne, 14 Leigh Halfpenny, 13 James Hook, 12
Jamie Roberts, 11 Tom Prydie, 10 Stephen Jones, 9 Mike Phillips, 8
Ryan Jones (k), 7 Sam Warburton, 6 Jonathan Thomas, 5 Deiniol Jones,
4 Bradley Davies, 3 Adam Jones, 2 Matthew Rees, 1 Paul James; rezerwowi:
16 Huw Bennett, 17 John Yapp, 18 Alun Wyn Jones, 19 Rob McCusker,
20 Richie Rees, 21 Dan Biggar, 22 Andrew Bishop.
RPA: 15 Frans Steyn, 14 Gio Aplon, 13 Jaque Fourie, 12 Juan de Jongh,
11 Odwa Ndungane, 10 Ruan Pienaar, 9 Ricky Januarie, 8 Joe van Niekerk,
7 Dewald Potgieter, 6 François Louw, 5 Victor Matfield, 4 Danie Rossouw,
3 BJ Botha, 2 John Smit, 1 CJ van der Linde; rezerwowi: 16 Chiliboy
Ralepelle, 17 Jannie du Plessis, 18 Alistair Hargreaves, 19 Ryan Kankowski,
20 Meyer Bosman, 21 Zane Kirchner, 22 Bjorn Basson.
Inne, dotychczasowe wyniki: 05.06. - Australia v Fidżi 49-3; 04.06.
- Irlandia v Barbarians 23-29; 30.05. - Anglia v Barbarians 35-26.
---12 marca 2010--- The International Rugby Board ogłosiło właśnie, że to Samoa będzie
gospodarzem tegorocznych 2010 ANZ Pacific Nations Cup. W jednym ze
strategicznych, organizowanych przez Światową Federację turniejów
wystąpią reprezentacje: Fidżi, Tonga, Samoa i Japonii, a głównym celem
zawodów poza promocją rugby w regionie, będzie budowa drużyn na Rugby
World Cup 2011.
12 czerwca meczem Fidżi v Japonia w samoańskiej Lautoce rozpocznie
się tegoroczna rywalizacja o ANZ Pacific Nations
Cup. Tego samego dnia dojdzie też do pojedynku Samoa v Tonga, a kolejne rundy turnieju zostaną rozegrane 19 i 26 czerwca.
/foto: www.irb.com/
Kalendarz turnieju: 12.06. Fidżi v Japonia, Samoa v Tonga;
19.06. Samoa v Japonia, Fidżi v Tonga; 26.06. Fidżi v Samoa, Japonia v Tonga.
---27 stycznia 2010--- Zgodnie z wcześniejszymi informacjami (zakładka
ligi europejskie) Rosjanie przygotowania do lutowych spotkań o Puchar Europy
Narodów prowadzą na południu Afryki. Po kontrolnych grach z uczelnianymi i klubowymi
drużynami RPA w sobotę Rosjanie wygrali w Windhoek z Namibią 30-15 (17:5).
Przygotowujący się do walki o mistrzostwo Europy i historyczny awans
do finałów Pucharu Świata Rosjanie nie mieli większych problemów z pokonaniem
uczestnika ostatnich finalów we Francji - Namibii. Już w pierwszej minucie
gry Alexander Gvozdovskiy (z piłką) był o krok od przyłożenia piłki w polu punktowym rywali, co udało się później łącznikowi ataku Yuri'emu
Kushnarev'owi i grającemu na pozycji centra Mikailowi Babaev'owi. Jednak
bohaterem drużyny był, nie po raz pierwszy zresztą, Alexander Yanyushkin,
którego skuteczne kopy zapewniły zwycięzcom 20 punktów.
/foto: Helge Schutz, www.irb.com/
Warto przypomnieć, że Rosjanie walczą o dwa czołowe miejsca w dywizji 1 PEN gwarantujące bezpośredni awans do finałów RWC 2011 w Nowej Zelandii
(trzecia drużyna zagra w repasażach) gdzie zajmują aktualnie drugie miejsce za
Gruzją - 14 pkt, mając taką samą ilość punktów co Portugalia - 12 i wyprzedzając
Rumunów z 9 punktami. Dlatego mecz Rosja v Portugalia w Sochi (6 lutego) może
mieć decydujące znaczenie dla ostatecznego układu w tabeli dywizji 1. Namibia
jest już natomiast pewna wyjazdu do Nowej Zelandii. Miejsce w finałach zapewniły
jej dwa zwycięstwa nad Tunezją 18-13 i 22-10 odniesione w rozegranych w listopadzie
2009 r. w meczach 4 rundy eliminacji afrykańskich. Wygrana naHage
Geingob Rugby Stadium oznacza dla Rosjan awans na 17 miejsce w rankingu IRB i wyprzedzenie w nim obrońców tytułu mistrzów Europy - Gruzinów.
---6 stycznia 2010---
"Drużyna marzeń" prawdopodobnie większości trenerów w światowym rugby,
stworzona w oparciu o głosy czytelników przez dziennikarzy portalu Planet Rugby
wydaje się bardzo interesująca. Choć trudno uznać ją za rewolucyjną i znajdziemy w niej wiele uznanych gwiazd obu półkul globu to uwagę zwraca generalny brak zawodników
All Blacks... Nawet gracz roku wg IRB i ikona nowozelandzkiego rugby Richie McCaw
nie znalazł uznania w oczach czytelników zostając "wypchnięty" z listy
przez rwacza RPA - Heinricha Brüssowa. Drużyna Planet Rugby XV roku 2009 wygląda
następująco: 15 Rob Kearney (Leinster, Irlandia, Lions) 14 Tommy Bowe (Ospreys,
Irlandia, Lions) 13 Brian O'Driscoll (Leinster, Irlandia, Lions) 12 Jamie Roberts
(Cardiff Blues, Walia, Lions) 11 Bryan Habana (Bule Bulls, RPA) 10 Matt Giteau
(Western Force, Australia) 9 Fourie du Preez (Blue Bulls, RPA) 8 Jamie Heaslip
(Leinster, Irlandia, Lions) 7 Heinrich Brüssow (Free State Cheetahs, RPA) 6 Rocky
Elsom (Leinster, Australia) 5 Victor Matfield (Blue Bulls, RPA) 4 Bakkies Botha
(Blue Bulls, RPA) 3 Martin Castrogiovanni (Leicester, Włochy) 2 Bismarck du Plessis
(Sharks, RPA) 1 Gethin Jenkins (Cardiff Blues, Walia, Lions). Na ławce rezerwowych
także zasiadłyby same sławy: 16 John Smit (Sharks, RPA) 17 Benn Robinson (Waratahs,
Australia) 18 Paul O'Connell (Munster, Irlandia, Lions) 19 Sergio Parisse (Stade
Français, Włochy) 20 Will Genia (Queensland Reds, Australia) 21 Morne Steyn (Blue
Bulls, RPA) 22 Sitiveni Sivivatu (Chiefs, Nowa Zelandia).
Zebrał już dziesiątki nagród i wyróżnień, został uznany zawodnikiem
roku 2009 przez IRB, a jednak nie znalazł uznania w oczach czytelników
Planet Rugby! Richie McCaw (z piłką) - ikona nowozelandzkiego nie trafił
do drużyny roku zdominowanej w tym roku przez graczy RPA (5 zawodników w wyjściowej 15) i Irlandii (4 graczy). Co ciekawe Nowozelandczycy pomimo
udanego, jesiennego tournee po Europie nie zajęli żadnego z miejsc w 15 i tylko jedno na ławce rezerwowych (Sitiveni Sivivatu). Zadziwiające,
że pomimo wielu niezwyklych zagrań nie znaleźliśmy w niej choćby jednego z nazwisk: Dan Carter, Mils Muliaina, Ma'a Nonu
czy Kieran Read...