Polski Związek Rugby > Światowe Rugby > Guinness Premiership > 2009-2010

Guinness Premiership 2009/2010

---1 czerwca 2010---
Jak zwykle komplet widzów (81.600) na Twickenham miał okazję z zapartym tchem śledzić bardzo wyrównany, finałowy pojedynek tegorocznej Guinness Premiership, w którym broniący tytułu Leicester Tigers okazali się lepsi od Saracens. O zwycięstwie Tygrysów zdecydowała fantastyczna dyspozycja wszędobylskiego wiązacza Jordana Crane'a, pewne kopy Toby Flooda oraz zdobyte niemal zaraz po wejściu na plac gry przyłożenie rezerwowego Dana Hipkissa. Nie pomogły dwa przyłożenia Ernsta Jouberta i 17 punktów Glena Jacksona...

Niespełna 10 minut potrzebował 28-letni center Leicester Dan Hipkiss (180 cm., 92 kg) by zdobyć przyłożenie, które pozwoliło Tigers zachować miano najlepszej klubowej piętnastki w Anglii. To prawdopodobnie jedno z najważniejszych przyłożeń w karierze 11-krotnego reprezentanta tego kraju...

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Leicester Tigers v Saracens 33-27 (20:14) /sędzia: Dave Pearson/
Punkty dla Leicester: Toby Flood 18 (3pd, 4K), Matt Smith 5 (P), Ben Youngs 5 (P), Dan Hipkiss 5 (P)
Punkty dla Saracens: Glen Jackson 17 (1pd, 5K), Ernst Joubert 10 (2P)
Leicester: 15 Geordan Murphy (k), 14 Scott Hamilton, 13 Matt Smith, 12 Anthony Allen, 11 Alesana Tuilagi, 10 Toby Flood, 9 Ben Youngs, 8 Jordan Crane, 7 Lewis Moody, 6 Tom Croft, 5 Geoff Parling, 4 Louis Deacon, 3 Martin Castrogiovanni, 2 George Chuter, 1 Marcos Ayerza; rezerwowi: 16 Joe Duffey, 17 Dan Cole, 18 Boris Stankovich, 19 Craig Newby, 20 Ben Woods, 21 James Grindal, 22 Jeremy Staunton, 23 Dan Hipkiss.
Saracens: 15 Alex Goode, 14 Michael Tagicakibau, 13 Adam Powell, 12 Brad Barritt, 11 Chris Wyles, 10 Glen Jackson, 9 Neil de Kock, 8 Ernst Joubert (k), 7 Andy Saull, 6 Jacques Burger, 5 Hugh Vyvyan, 4 Steve Borthwick, 3 Petrus du Plessis, 2 Schalk Brits, 1 Matias Aguero; rezerwowi: 16 Fabio Ongaro, 17 Rhys Gill, 18 Richard Skuse, 19 Mouritz Botha, 20 Justin Melck, 21 Justin Marshall, 22 Derick Hougaard, 23 Kameli Ratuvou.
---17 maja 2010---
Półfinały w tegorocznej rywalizacji nie zawiodły oczekiwań kibiców. Szczególnie pojedynek na Franklin's Gardens dostarczył ponad 13,5 tys. widzów niezapomnianych wrażeń i niestety dla miejscowych żalu, z powodu minimalnej przegranej gospodarzy z Saracens. W drugim meczu na Welford Road ponad 21,5 tys. kibiców cieszyło się ze zwycięstwa Leicester nad rewelacyjnie ostatnio się spisującymi graczami Bath. Tu świetne zawody rozgerał włoski filar Tigers Martin Castrogiovanni, a skutecznie kopał łącznik gospodarzy Toby Flood.

Zdobyte w doliczonym czasie gry przyłożenie południowoafrykańskiego młynarza Saracens, 29-letniego Schalka Brits'a (z piłką, 182 cm., 99 kg) złamało serca kibiców Northampton, którzy już widzieli swoich ulubieńców w wielkim finale na Twickenham.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Northampton Saints v Saracens 19-21 (8:7) /sędzia: Wayne Barnes/
Punkty dla Saracens: Glen Jackson 6 (3pd), Alex Goode 5 (P), Chris Wyles 5 (P), Schalk Brits 5 (P)
Punkty dla Saints: Stephen Myler 9 (3K), Soane Tonga'uiha 5 (P), Brian Mujati 5 (P)
Northampton: 15 Ben Foden, 14 Chris Ashton 13 Jon Clarke, 12 James Downey, 11 Bruce Reihana, 10 Stephen Myler, 9 Lee Dickson, 8 Roger Wilson, 7 Neil Best, 6 Phil Dowson, 5 Juandre Kruger, 4 Ignacio Fernandez Lobbe, 3 Brian Mujati, 2 Dylan Hartley (k), 1 Soane Tonga'uiha; rezerwowi: 16 Brett Sharman, 17 Regardt Dreyer, 18 Darren Morris, 19 Courtney Lawes, 20 Mark Easter, 21 Alan Dickens, 22 Shane Geraghty, 23 Joe Ansbro.
Saracens: 15 Alex Goode, 14 Michael Tagicakibau, 13 Adam Powell, 12 Brad Barritt, 11 Chris Wyles, 10 Glen Jackson, 9 Neil de Kock, 8 Ernst Joubert (k), 7 Andy Saull, 6 Jacques Burger, 5 Mouritz Botha, 4 Hugh Vyvyan, 3 Petrus du Plessis, 2 Schalk Brits, 1 Matias Aguero; rezerwowi: 16 Fabio Ongaro, 17 Rhys Gill, 18 Richard Skuse, 19 Tom Ryder, 20 Justin Melck, 21 Justin Marshall, 22 Derick Hougaard, 23 Kameli Ratuvou.
Leicester Tigers v Bath Rugby 15-6 /sędzia: Chris White/
Punkty dla Leicester Tigers: Toby Flood 15 (5K)
Punkty dla Bath: Olly Barkley 6 (2K)
Leicester Tigers: 15 Geordan Murphy (k), 14 Scott Hamilton, 13 Matt Smith, 12 Anthony Allen, 11 Alesana Tuilagi, 10 Toby Flood, 9 Ben Youngs, 8 Jordan Crane, 7 Lewis Moody, 6 Tom Croft, 5 Geoff Parling, 4 Louis Deacon, 3 Martin Castrogiovanni, 2 George Chuter, 1 Marcos Ayerza; rezerwowi: 16 Joe Duffey, 17 Dan Cole, 18 Boris Stankovich, 19 Craig Newby, 20 Ben Woods, 21 James Grindal, 22 Jeremy Staunton, 23 Johne Murphy.
Bath: 15 Nick Abendanon, 14 Joe Maddock, 13 Matt Carraro, 12 Olly Barkley, 11 Matt Banahan, 10 Butch James, 9 Michael Claassens (k), 8 Luke Watson, 7 Julian Salvi, 6 Andy Beattie, 5 Danny Grewcock, 4 Stuart Hooper, 3 David Wilson, 2 Lee Mears, 1 David Flatman; rezerwowi: 16 Pieter Dixon, 17 David Barnes, 18 Duncan Bell, 19 Peter Short, 20 Ben Skirving, 21 Mike Baxter, 22 Ryan Davis, 23 Shontayne Hape.
Końcowa tabela: 1.Leicester Tigers 73 punkty 541-325; 2.Northampton Saints 71 472-322; 3.Saracens 69 480-367; 4.Bath Rugby 61 450-366; 5.London Wasps 57 394-399; 6.London Irish 52 469-384; 7.Gloucester Rugby 48 470-457; 8.Harlequins 46 420-484; 9.Newcastle Falcons 37 319-431; 10.Leeds Carnegie 36 283-493; 11.Sale Sharks 32 333-495; 12.Worcester Warriors 28 312-420.
*W Premiership w przypadku równej liczby punktów o wyższej lokacie w tabeli decyduje w pierwszym rzędzie większa liczba zwycięstw.
---10 maja 2010---
Wygrana Saracens nad liderem na wypełnionym Welford Road
(24 tys. widzów) była najważniejszym wydarzeniem ostatniej serii gier sezonu zasadniczego. Powrót do dobrej dyspozycji potwierdzili też w niej zawodnicy Saints wygrywając na Madejski Stadium (ponad 14 tys. kibiców) z London Irish. I właśnie zwycięzcy tych spotkań zmierzą się w najbliższą niedzielę w walce o awans do finału tegorocznej Guinness Premiership. W drugiej parze zagrają Tigers i rewelacyjnie finiszujący zawodnicy Bath. Bardzo chcieli udanym występem zakonczyć nieudany sezon rugbyści Worcester Warriors. Ostatecznie spadkowicz przegrał z Gloucester jednym punktem, ale ich pożegnanie z elitą obserwowało na Sixways ponad 12 tys. kibiców!

Przyłożenie amerykańskiego obrońcy Saracens - Chrisa Wyles'a (27 lat, 183 cm., 93 kg) było istotnym momentem w historycznym wyczynie jego zespołu. Goście zdołali wygrać na arenie Tigers po raz pierwszy w 32 próbach! Wygrana nie zapewniła im jednak możliwości rozegrania półfinałowego pojedynku na własnym stadionie, bowiem doskonale spisali się także Saits wygrywając wyjazdowy mecz na Madejski Stadium.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 22 kolejki gier: Bath Rugby v Leeds Carnegie 39-3, Harlequins v Sale Sharks 35-20, Leicester Tigers v Saracens 23-32, London Irish v Northampton Saints 7-31, Newcastle Falcons v London Wasps 21-25, Worcester Warriors v Gloucester Rugby 22-23. W półfinałach zagrają: Northampton Saints v Saracens (Franklin's Gardens, 16.05. godz. 13.30) i Leicester Tigers v Bath Rugby (Welford Road, 16.05. godz. 16.00). Finał na Twickenham 29 maja o 17.30.
---27 kwietnia 2010---
Dwudziesta pierwsza seria gier w Premiership przyniosła wyjazdowe zwycięstwo Bath nad London Wasps, które prawdopodobnie zapewni drużynie nowego właściciela
Bruce'a Craiga miejsce w półfinale i które na Twickenham obejrzało ponad 60 tys. kibiców (!), jednopunktowe, wyjazdowe zwycięstwo Saracens nad rewelacyjnymi w tym sezonie Saints (ponad 13,5 tys. widzów) i pewną wygraną lidera z Harlequins na Welford Road, w obecności ponad 22.600 ludzi na trybunach. Wreszcie porażka Warriors w wyjazdowym meczu z Leeds (12 punktów łącznika gospodarzy Ceirona Thomasa) postawiła drużynę Mike'a Ruddocka w niemal beznadziejnym położeniu przed ostatnimi pojedynkami w rundzie zasadniczej. Tak więc, pomimo sporej grupy gwiazd (australijski obrońca Chris Latham, center Sam Tuitupou, łącznik ataku Willie Walker czy gracz II linii młyna Greg Rawlinson) zespół z Worcester prawdopodobnie pożegna się z Guinness Premiership.

Trzy przyłożenia skrzydłowego Bath Joe Maddocka zapewniły jego drużynie zwycięstwo nad London Wasps śledzone przez ponad 60 tys. kibiców na słynnym Twickenham. W ten sposób czwarta, kolejna wygrana bardzo przybliżyła ich do półfinału w tegorocznej rywalizacji.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki: Sale Sharks v Newcastle Falcons 30-32, Gloucester Rugby v London Irish 34-20, Leicester Tigers v Harlequins 40-22, Northampton Saints v Saracens 27-28, London Wasps v Bath Rugby 19-35, Leeds Carnegie v Worcester Warriors 12-10.
---21 kwietnia 2010---
Nowy właściciel Bath, milioner z branży farmaceutycznej Bruce Craig (nabył udziały zaledwie przed tygodniem) miał wczoraj powody do radości. Jego zawodnicy pokonali po dramatycznym meczu, w obecności ponad 11,5 tys. kibiców rewelację tego sezonu Northampton Saints 21-20. W ten sposób na prowadzeniu w tabeli rozgrywek pozostają gracze Leicester Tigers, a Bath ciągle pozostaje w walce o play-offs. Nowy właściciel Bath był bardzo zdolnym rugbystą, jego karierę zatrzymała jednak na chwilę poważna kontuzja (złamanie nogi) jakiej doznał na tydzień przed finałem rozgrywek 19-latków w Anglii. Po przeprowadzce do Francji grał także na pozycji łącznika młyna w paryskim Racing Metro. Teraz szczęśliwie zaczął "urzędowanie w Bath" bo jego zawodnicy odnieśli już drugie zwycięstwo w ostatnich dniach. O zwycięstwie gospodarzy zdecydowały przyłożenia reprezentantów Anglii: Lee Mears'a i Matta Banahana oraz 11 punktów doświadczonego Olly Barkleya (1pd, 3K).

Bardzo zacięty był wczorajszy, ostatni już zaległy mecz w Premiership. Jeszcze w grudniu zagrożeni spadkiem gracze Bath pokonali rewelację tegorocznych rozgrywek - Northampton Saints 21-20 i ciągle liczą się w walce o miejsce w play-offs. Na zdjęciu rwacza gospodarzy Bena Skirvinga (z piłką) szarżuje wiązacz Saints - Mark Hopley.

/foto: www.planetrugby.com/

---20 kwietnia 2010---
Ostatnie dni w Premiership to poza rozegraną w weekend 20 serią pojedynków, nadrabianie zaległości powstałych w styczniu, kiedy to mróz nie pozwolił na rozegranie większości spotkań 13 kolejki. Dlatego w piątek i sobotę 9 i 10 kwietnia rozegrano trzy zaległe mecze, w których uzyskano następujące rezultaty: Sale Sharks v Saracens 19-30, Harlequins v Leeds Carnegie 46-11, Worcester Warriors v London Irish 13-23. Kolejny weekend przyniósł przede wszystkim starcie na słynnym Wembley Stadium, gdzie Saracens w obecności ponad 47 tys. kibiców pokonali Harlequins 37-18, równie zdecydowane zwycięstwo Northampton Saints nad Gloucester na Franklin's Gardens przed 13,5 tys. widownią oraz sensacyjną porażkę London Irish z Leeds na własnym Madejski Stadium.
Komplet wyników 20 kolejki: Bath Rugby v Sale Sharks
34-15, Northampton Saints v Gloucester Rugby 38-23, Worcester Warriors v London Wasps 20-24, Saracens v Harlequins 37-18, London Irish v Leeds Carnegie 13-23, Newcastle Falcons v Leicester Tigers 7-31.
Dzisiaj na Recreation Ground może dojść do zmiany lidera. W ostatnim zaległym meczu ze styczniowej rundy gier zmierzą się dobrze prezentujący się ostatnio gracze Bath Rugby z rewelacją rozgrywek, drugimi w tabeli zawodnikami Northampton Saints. O ile goście zdołają wygrać zostaną nowym przodownikiem rozgrywek!
---6 kwietnia 2010---
Świąteczna, 19 runda spotkań w Premiership przyniosła zdecydowane zwycięstwo lidera nad wyśmienicie ostatnio prezentującymi się graczami Bath. Niemal 23 tys. kibiców zgromadzonych na Welford Road obejrzało bonusowe zwycięstwo podopiecznych Richarda Cockerill'a, w którym największy udział mieli zdobywca dwóch przyłożeń, skrzydłowy Alesana Tuilagi i skuteczny kopacz Toby Flood (3pd, 4K). Kolejne zwycięstwo odniósł też wicelider z Northampton, a w bardzo zaciętych bojach na Kingsholm i Adams Park wygrywali niżej dotychczas notowani gospodarze - Gloucester i Wasps.

Coraz pewniej w roli łącznika Leicester czuje się Ben Young (z piłką). W starciu z Bath jego dobre zagrania często dawały kolegom możliwość przełamania linii obrony rywala...

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 19 rundy: Sale Sharks v Worcester Warriors 17-3, Harlequins v Newcastle Falcons 23-14, Leeds Carnegie v Northampton Saints 7-14, Leicester Tigers v Bath Rugby 43-20, Gloucester Rugby v Saracens 29-28, London Wasps v London Irish 33-22.
---29 marca 2010---
Niepokonani w pierwszych 10 meczach sezonu gracze Saracens wreszcie poprawili humory swym kibicom. Fatalna postawa w ostatnim okresie (pięć porażek w sześciu meczach) sprawiła, że trener Brendan Venter nie spał ostatnio spokojnie. Na szczęście powrót do gry Hugh'a Vyvyana wyzwolił w jego podopiecznych dodatkową energię i przyniósł pierwszą w sezonie bonusą wygraną zawodników z Vicarage Road. Wczoraj zdobyli oni siedem przyłożeń i rozgromili Newcastle Falcons 58-15, spychając ten zespół do strefy zespołów zagrożonych spadkiem z Guinness Premiership. Kolejne wygrane odniosły prowadzące w tabeli zespoły z Leicester i Northampton, a świetną passę podtrzymali także zawodnicy Bath. Najwięcej kibiców przyciągnął na trybuny pojedynek na
Madejski Stadium (ponad 21,5 tys.), w którym Irish pokonali Sale 38-0.

Młynarz Saracens Schalk Brits (29 lat, 182 cm., 99 kg) grający wcześniej dla Western Province i Stormers siał postrach w szeregach Falcons w niedzielnym meczu przy Vicarage Road. Zdobył dwa przyłożenia i walnie przyczynił się do pierwszego w sezonie bonusowego zwycięstwa swej drużyny.

/foto: www.planetrugby.com/

Wyniki 18 kolejki: Bath Rugby v Harlequins 24-13, Gloucester Rugby v Leeds Carnegie 19-0, Worcester Warriors v Leicester Tigers 18-39, Northampton Saints v London Wasps 14-9, London Irish v Sale Sharks 38-0, Saracens v Newcastle Falcons 58-15.
---24 marca 2010---
Zagrożeni spadkiem gracze Sale poprawili nieco humory 7,5 tys. swych kibiców wygrywając w piątek, w zaległym meczu Premiership, z London Wasps 19-8. Raczej niespodziewane zwycięstwo gospodarzy na Edgeley Park to zasługa duetu łączników: Richarda Wigglesworth'a (1P, 1K) i Charlie Hodgsona (1pd, 3K). Punkty dla gości zdobywali natomiast center Ben Jacobs (P) i rezerwowy w tym meczu łącznik ataku Danny Cipriani (K).

Pomimo kilku prób skrzydłowy Wasps, 28-letni reprezentant Samoa - David Lemi (z piłką, 175 cm., 75 kg) nie znalazł sposobu na przedarcie się przez linię obrony Sale (tym razem zatrzymuje go center Jonny Kennedy) w rozegranym w piątek zaleglym meczu Guinness Premiership.

/foto: www.planetrugby.com/

Już w niedzielę pozostający ciągle w strefie drużyn zagrożonych spadkiem gracze Sale zmierzą się z kolejnym londyńskim zespołem - Irish i to na wyjeździe, gdzie o kolejne punkty będzie jeszcze trudniej... Ponadto w weekend zagrają: Bath vs Harlequins, Gloucester vs Leeds Carnegie, Worcester vs Leicester, Northampton vs Wasps i Saracens vs Newcastle.
---11 marca 2010---
W kratkę grają w tym sezonie zawodnicy Gloucester. Niepewna jest też przyszłość klubu. Właściciel 75% akcji klubu, były kierowca rajdowy, 60-letni Szkot Tom Walkinshaw i posiadający pozostałe 25% Martin St Quinton (branża telekomunikacyjna) musieli wyłożyć 2.7 milliona funtów na pokrycie zeszłorocznych długów i funkcjonowanie klubu w tym roku. To efekt strat w 2009 r. (ponad 750 tys.) i wzrostu liczby graczy w szerokiej kadrze zespołu z 43 do 51. Nie wystraczyły redukcje w sztabie szkoleniowym (ze 181 osób do 147), a
ponieważ Cherry and Whites nie zdołali awansować do 1/4 finału Heineken Cup i średnio spisują się w Premiership sytuacja w klubie jest dość napięta...

Główny akcjonariusz Gloucester Rugby, były kierowca rajdowy Tom Walkinshaw to przyzwaczojony do zwycięstw i sukcesów 60-latek. Tymczasem światowy kryzys przeniósł się do branży samochodowej, a i w rugby czasy są dość trudne. Kiedy po wypracowaniu zysku w roku 2008 (ponad 200 tys.) okazało się, że Gloucester rok później przyniósł dużą stratę biznesmen musiał sięgnąć do kieszeni, by zachować finansową płynność prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa. Niektórzy wspominali nawet o bankructwie Szkota, ale ten zdecydowanie odrzuca te pogłoski...

/foto: www.planetrugby.com/

---8 marca 2010---
Po sobotniej wygranej Leicester Tigers nad London Irish, którą na Welford Road oglądało ponad 23 tys. kibiców i zwycięstwie Harlequins nad Worcester, w niedzielę aż na czterech boiskach walczono o punkty w Premiership. Przyniosły one sensacyjną wygraną dotychczasowego outsidera z Leeds nad jednym z faworytów rozgrywek - Saracens, zwycięstwo Wasps nad Gloucester i wyjazdowe wygrane coraz groźniejszych Bath i rewelacyjnych Saints, którzy pokonując Sale zepchnęli ekipę posiadająca w składzie m.in. wielokrotnego reprezentanta Walii - Dwayne Peel'a oraz doświadczonych, byłych reprezentantów Anglii: Charlie Hodson'a i Bena Cohen'a na ostatnie miejsce w tabeli rozgrywek!

Lider z Leicester nabiera tempa! Doskonały występ na pozycji centra Lote Tuqiri, fantastyczne przyłożenie Martina Castrogiovanni (zdjęcie) i skuteczne kopy Toby Flood'a zapewniły Tigers pewne, bonusowe zwycięstwo nad Irish i umocniły ich na pozycji lidera rozgrywek.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki: Harlequins v Worcester Warriors 14-11, Leicester Tigers v London Irish 35-19, Sale Sharks v Northampton Saints 7-15, Leeds Carnegie v Saracens 19-12, London Wasps v Gloucester Rugby 24-19, Newcastle Falcons v Bath Rugby 13-17.
---1 marca 2010---
Zdecydowanie największym zainteresowaniem kibiców Premiership cieszył się w weekend pojedynek na szczycie!
Na Franklin's Gardens, w obecności ponad 13,5 tys. kibiców miejscowi Saints pokonali liderujących Tigers 19-3, dzięki jedynemu w meczu przyłożeniu kapitana gospodarzy Phila Dowsona i skutecznym kopom łącznika Stephena Mylera (1pd, 4K). Ponadto w nowym roku wyraźnie zwyżkuje forma graczy Bath, którzy wczoraj, na zakończenie kolejki niespodziewanie pokonali na wyjeździe Saracens oraz zamykających tabelę Leeds, dla których niedzielna wygrana nad London Wasps stanowi ważny impuls w obronie miejsca wśród najlepszych drużyn angielskich.

25-letni łącznik młyna Northampton Lee Dickson (z piłką, 178 cm, 83 kg) urodzil się w Niemczech, grał w juniorach dla Szkocji, a ma także zaliczone występy w England Saxons. Po przejściu z Newcastle, jest teraz ważnym ogniwem w drużynie wicelidera Premiership, czemu dał dowód w walce z ciągle prowadzącymi Leicester Tigers.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki: Worcester Warriors v Newcastle Falcons 13-0, Gloucester Rugby v Sale Sharks 47-3, Northampton Saints v Leicester Tigers 19-3, Leeds Carnegie v London Wasps 26-10, London Irish v Harlequins 29-14, Saracens v Bath Rugby 14-16.
---22 lutego 2010---
15 runda pojedynków w Guinness Premiership przyniosła kilka niespodzianek. Przede wszystkim sensacyjną, wyjazdową wygraną na
Edgeley Park odnieśli zamykający tabelę gracze Leeds Carnegie. Ponadto wyjazdowe boje w Londynie przegrały czołowe zespoły Premiership - Northampton Saints (z Harlequins) i Saracens (z London Wasps). Liderujące Tygrysy w obecności ponad 22 tys. kibiców pokonały na własnym boisku Gloucester, przeżywający lekki kryzys formy Irish zdołali zremisować w Newcastle, a Bath bez problemów pokonali Worcester. Wielkie nadzieje wiązali kibice z zamykającym kolejkę, wczorajszym pojedynkiem na Adams Park. Ostatecznie jednak, po niezbyt ciekawym widowisku zwycięstwo Wasps nad Saracens zapewniły gospodarzom trzy celne kopy Danny'ego Cipriani.

Młody, 21-letni łącznik młyna Ben Youngs (z piłką, 178 cm., 87 kg) był autorem jednego z trzech przyłożeń w dość łatwo wygranym pojedynku z Gloucester. Okazało się zatem, że odniesione przed tygodniem wysokie zwycięstwo Gloucester nad Harlequins nie było zapowiedzią wyraźnej, trwałej zwyżki formy tej drużyny. Pozostałe punkty dla gospodarzy zdobywali: Geordan Murphy i Lote Tuqiri (przyłożenia) oraz Toby Flood (3pd, 4K).

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki: Sale Sharks v Leeds Carnegie 10-19, Bath Rugby v Worcester Warriors 37-13, Harlequins v Northampton Saints 13-6, Leicester Tigers v Gloucester Rugby 33-11, Newcastle Falcons v London Irish 12-12, London Wasps v Saracens 9-0.
---19 lutego 2010---
Dzisiejszy pojedynek Sale Sharks v Leeds Carnegie
na Edgeley Park otworzy 15 serię gier w Premiership, w której na pierwszy plan wysuwa się niedzielny pojedynek na Adams Park, w którym Wasps zmierzą się z podopiecznymi Brendana Ventera - Saracens. Przed tygodniem, pomimo rozgrywania przez reprezentację meczu w Pucharze 6 Narodów, najlepsze drużyny angielskie walczyły o ligowe punkty w 14 kolejce spotkań. Wicelider rozegrał swój mecz z Worcester Warriors na słynnym Wembley Stadium i spotkanie to przyciągnęło na trybuny ponad 40 tys. kibiców! Warriors, którzy w listopadzie przerwali zwycięski marsz Saracens (zremisowali 12-12) i tym razem okazali się bardzo wymagającym rywalem. Ciągle świetnie prezentują się też podopieczni Jima Mallindera - Northampton Saints. Święci na wypełnionym Franklin's Gardens (ponad 13 tys. widzów) pokonali w sobotę Newcastle i było to 10 zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach. Niespodziewanie za to na własnym boisku przegrali Irish. Ich pogromcami okazali się Bath, dla których 2 przyłożenia zdobył niski (173 cm., 86 kg), nowozelandzki skrzydłowy Joe Maddock.

Ponad 40 tys. kibiców obejrzało na słynnym Wembley Stadium ligowy pojedynek Saracens v Worcester. Dzięki świetnej skuteczności Glena Jacksona (z piłką, 1pd, 6K) i przyłożeniu doświadczonego, południowoafrykańskiego łącznika młyna Neil'a de Kock'a faworyci wygrali 25-20.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 14 rundy: Gloucester Rugby v Harlequins 46-6, Northampton Saints v Newcastle Falcons 25-13, Saracens v Worcester Warriors 25-20, Leeds Carnegie v Leicester Tigers 9-14, London Irish v Bath Rugby 22-35, London Wasps v Sale Sharks 22-16. W weekend, w 15 rundzie zagrają: Sale Sharks v Leeds Carnegie, Bath Rugby v Worcester Warriors, Harlequins v Northampton Saints, Leicester Tigers v Gloucester Rugby, Newcastle Falcons v London Irish, London Wasps v Saracens.
---10 stycznia 2010---
Atak zimy zupełnie sparaliżował rozgrywki Premiership. Z zaplanowanych w weekend siedmiu spotkań 13 kolejki odbyło się tylko jedno. Na zmrożonym Welford Road, w obecności 24 tys. kibiców (!) zagrały dwa najbardziej zasłużone kluby angielskie: Leicester Tigers i London Wasps. Już w drugiej minucie gry przyłożenie zdobył obrońca londyńczyków Mark van Gisbergen i aż do 40 minuty spotkania Wasps utrzymywali prowadzenie 8:3. Tuż przed przerwą udaną akcję gospodarzy zakończył Johne Murphy, a podwyższenie Toby Flood'a dało im prowadzenie 10:8. W drugiej połowie przypomniał o sobie Lote Tuqiri. Jego dwie udane akcje, karne przyłożenie i kolejne celne kopy Flood'a zapewniły Tigers pewną wygraną i bonusowy punkt dający im prowadzenie w tabeli.

Aż 444 minuty czekał na swoje pierwsze przyłożenie w Guinness Premiership gwiazdor australijskiego rugby Lote Tuqiri. Skrzydłowy Leicester Tigers "przełamał złą passę" w zimowych, obcych sobie warunkach i miał znaczący udział w zwycięstwie swojej ekipy nad odwiecznym rywalem London Wasps, a jego dwa przyłożenia (44 i 63 minuta gry) zapewniły Tigers bonusowy punkt pozwalający na wyprzedzenie dotychczasowego lidera - Saracens.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Składy zespołów:
Leicester: 15 Scott Hamilton, 14 Johne Murphy, 13 Dan Hipkiss, 12 Jeremy Staunton, 11 Lote Tuqiri , 10 Toby Flood , 9 Ben Youngs, 8 Jordan Crane, 7 Lewis Moody, 6 Craig Newby, 5 Geoff Parling, 4 Louis Deacon (k), 3 Dan Cole, 2 Mefin Davies, 1 Marcos Ayerza; rezerwowi: 16 George Chuter, 17 Boris Stankovich, 18 Robbie Harris, 19 Tom Croft, 20 Brett Deacon, 21 James Grindal, 22 Sam Vesty, 23 Alesana Tuilagi.
Wasps: 15 Mark Van Gisbergen, 14 Paul Sackey, 13 Ben Jacobs, 12 Dominic Waldouck, 11 David Lemi, 10 Danny Cipriani, 9 Mark Robinson, 8 Dan Ward-Smith, 7 Will Matthews, 6 John Hart (k), 5 George Skivington, 4 Simon Shaw, 3 Ben Broster, 2 Rob Webber, 1 Tim Payne; rezerwowi: 16 Joe Ward, 17 Sakaria Taulafo, 18 Gabriel Bocca, 19 Marty Veale, 20 Dan Leo, 21 James Honeyben, 22 Dave Walder, 23 Tom Varndell.
W 13 kolejce zaplanowane były też mecze:
Sale Sharks v Saracens, Worcester Warriors v London Irish, Bath Rugby v Northampton Saints, Harlequins v Leeds Carnegie i Newcastle Falcons v Gloucester Rugby.
---4 stycznia 2010---
Pierwsze w tym roku pojedynki angielskiej Premiership przyniosły tradycyjnie wiele walki i zaciętych gier, a najwyższa różnica punktowa w sześciu rozegranych meczach wyniosła 7 punktów! Co ciekawe tyloma właśnie punktami ulegli Leicester Tigers na własnym boisku ciągle liderujący gracze Saracens. To druga z rzędu porażka niepokonanych wcześniej w dziesięciu spotkaniach podopiecznych
Brendana Ventera. Zdecydowały o niej celne kopy łącznika gości Toby Flood'a (17 pkt) i jedyne w meczu przyłożenie centra Dana Hipkissa. Choć gospodarze wygrali pierwszą częśc gry 6:3, a na początku drugiej połowy po celnym kopie Dericka Hougaarda objęli prowadzenie 9:3, finisz gości był skuteczny i Vicarage Road zostało zdobyte... Co ciekawe pomimo rozegrania piątego, pełnego meczu w Premiership (400 minut) ciągle na pierwsze przyłożenie w rozgrywkach czeka błyskotliwy skrzydłowy Tygrysów, pozyskany jesienią Australijczyk (67 reprezentacyjnych występów) Lote Tuqiri. W innym bardzo ciekawym pojedynku zespołów czołówki Saints w obecności niemal 14 tys. kibiców pokonali London Irish dzięki zdobytemu w przedostatniej minucie gry przyłożeniu skrzydłowego Chrisa Ashton'a, podwyższonemu przez Shane'a Geraghty. Najwięcej fanów rugby zgromadził nieoczekiwanie pojedynek na Kingsholm (16.500), w którym gospodarze w dramatycznych okolicznościach zremisowali z Worcester. Dwa punkty zapewnił Gloucester Dave Attwood zdobywając przyłożenie w doliczonym czasie gry, ale szansy na kolejne dwa nie wykorzystał doświadczony, wprowadzony na boisko 5 minut wcześniej, Carlos Spencer nie trafiając podwyższenia. Pierwszą część zdominowali goście (przyłożenia skrzydłowego Rico Gear'a i łącznika młyna Jonny Arr'a) ale druga należała do gospodarzy więc remis wydaje się sprawiedliwy. Na uwagę zasługuje ponadto porażka na Adams Park londyńskich Wasps z prezentującymi się w ostatnich grach dość słabo Newcastle Falcons.

Zmieszanymi odczuciami ponad 14 tys. angielskich kibiców oglądało popisy Toby Flood'a na Vicarage Road. Co prawda zapewniły one zwycięstwo gościom, ale w perspektywie zbliżających się meczów reprezentacji w Pucharze 6 Narodów rosnąca forma niespełna 25-letniego łącznika ataku Leicester jest na pewno dobrą wiadomością...

/foto: www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 12 kolejki gier (1-3.01.): Sale Sharks v Harlequins 21-16, Gloucester Rugby v Worcester Warriors 13-13, Leeds Carnegie v Bath Rugby 15-20, Northampton Saints v London Irish 24-22, Saracens v Leicester Tigers 15-22, London Wasps v Newcastle Falcons 6-12.
---29 grudnia 2009---
Świąteczną, jedenastą kolejkę angielskiej obejrzało z trybun sześciu stadionów ponad 150 tys. kibiców (!). Połowa z nich zasiadła na Twickenham by śledzić zażarty bój Harlequins z London Wasps zakończony jednopunktową wygraną podopiecznych Tony'ego Hanksa. Do gry powrócił w nim 22-letni Danny Cipriani, ale jego występ nie należał do nazbyt udanych. Młody gracz nie trafił 5 z siedmiu kopów na bramkę rywali i został w 57 minucie spotkania zmieniony przez Dave'a Waldera. Niekwestionowaną gwiazdą tego meczu był za to 36-letni Simon Shaw.

Urodzony w Nairobi (Kenia), 36-letni gracz Wasps Simon Shaw (na zdjęciu z piłką) był najlepszym zawodnikiem oglądanego przez rekordowy tłum 76,716 kibiców pojedynku na Twickenham. 52-krotny reprezentant Anglii (203 cm, 124 kg) był obecny niemal przy każdym przegrupowaniu, a do jego zatrzymania Harlequins często musieli desygnować po kilku swych zawodników...

/foto: www.guinnesspremiership.com/

Sportowym wydarzeniem kolejki była jednak pierwsza w sezonie porażka Saracens. Zawodnicy Brendana Ventera poznali jej smak na Madejski Stadium, gdzie w obecności niemal 20 tys. kibiców Irish pokonali lidera 23-19. Przyłożenia centra Elvisa Seveali'i, wiązacza Chrisa Hala'ufia i celne kopy Chrisa Malone zapewniły gospodarzom cenne zwycięstwo, choć jeszcze na 10 minut przed zakończeniem meczu prowadzili goście (19:16). Warte podkreślenia są też kolejna, tym razem wyjazdowa wygrana Saints, pewne zwycięstwo Leicester nad Sale (24 tys. kibiców) i niespodziewana wygrana Leeds nad Newcastle. Wyniki: Worcester Warriors v Northampton Saints 6-26, Leicester Tigers v Sale Sharks 32-6, Bath Rugby v Gloucester Rugby 24-8, London Irish v Saracens 23-19, Newcastle Falcons v Leeds Carnegie 15-16, Harlequins v London Wasps 20-21.
---8 grudnia 2009---
W miniony weekend rozegrano 10 kolejkę Guinness Premiership. W jedynym piątkowym spotkaniu Leeds przegrało na własnym stadionie z Harlequins 27:30. Pomimo dzielnej postawy podopiecznych trenera Neila Back'a nie udało im się pokonać londyńskiego zespołu w barwach którego prym wiedli kapitan Nick Easter i zdobywca dwóch przyłożeń Chris Robshaw. Liderujący w lidze Saracens ponownie zwyciężyli, tym razem po zaciętym boju pokonali Sale Sharks 15:13. Wszystkie punkty dla gospodarzy zdobył Derick Hougaard, co wzmocniło grupę krytyków i przeciwników stylu gry jaki reprezentują Saracens, określanego jako football rugby (kopane rugby). Wielu "znawców" zarzuca im że ich południowoafrykański styl zaniża jakoś spotkań w GP (z czym ja się nie zgadzam :-)). Po raz trzeci z rzędu zremisowali gracze z Worcester. Tym razem 16:16 na wyjeździe z London Irish. W barwach gości po raz kolejny świetnie kopał Willie Walker (11 punktów), Irish natomiast zawiedli całkowicie w ataku, a zastępujący kontuzjowanego Paula Hodgsona Peter Richards całkowicie zawiódł jako łacznik młyna. Coraz lepiej grający Gloucester pokonali na Kingsholm Newcastle 25:13. Dwadzieścia punktów dla gospodarzy zdobył Walijczyk Nicky Robinson (5 karnych, podwyższenie i drop gol), niestety na nieszczęście dla Gloucester poważnej kontuzji karku doznał Akapusi Qera i musiał opóścić boisko. Twierdzą nie do zdobycia pozostaje Franklin's Gardens, gdzie miejscowy Northampton Saints wygrywają z każdy. Tym razem pokonali Bath 15:13. W 66 min. meczu skrzydłowy reprezemntacji Anglii Matt Banahan ukarany zostal czerwoną kartką, a jego zespół jeszcze do 72 min. prowadził 13:8. Na szczęście dla kibiców Saints Chris Ashton przyłożył w końcówce, a Stephen Myler podwyższył i Franklin's Gardens pozostał niezdobyty. W jedynym niedzielnym spotkaniu London Wasps, na Adams Park pokonali Leicester Tigers 24:22. Spotkanie dwóch gigantow trzymało w napięciu przez całe 80 minut. Fantastycznie zagrał młyn gospodarzy, jak i cała obrona, która nie pozwalała atakowi Tygrysów na rozwinięcie skrzydeł. Jedyne przyłożenie dla przyjezdnych zaliczył Jordan Crane w ostatniej minucie meczu, ale nie wystarczyło ono do wygrania. Wciąż bez punktów w Premiership pozostaje australijski skrzydłowy Lote Tuqiri, który na pierwsze przyłożenie musi poczekać przynajmniej do 26 grudnia, gdyż przez najbliższe 2 tygodnie w GP będzie odpoczywać.
---30 listopada 2009---
W sobotnie popołudnie rozegrano trzy kolejne mecze w Guinness Premiership. W pierwszym z nich Harlequins pokonali na Twickenham Stoop Gloucester 35:29. W drużynie gospodarzy pierwszy mecz po kontuzji zagrał kapitan Nick Easter, a w barwach Gloucester Olly Morgan i James Simpson-Daniel. Jednak oczy wszystkich obserwatorów tego meczu
(blisko 12 tys.) zwrócone były na Nicka Evansa rozgrywającego pierwszy mecz po zawieszeniu za udział w aferze z krwią (bloodgates). Nowozelandczyk został bohaterem spotkania zdobywając 20 punktów (przyłożenie, 3 podwyższenia i 3 karne). W drugim meczu Leicester Tigers w obecności ponad 18 tys. kibiców pokonali na Welford Road Leeds 39:6, zdobywając dodatkowo bonusowy punkt. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Toby Flood, który zdobył 17 punktów (przyłożenie, 3 podwyższenia i 2 karne) W ostatnim sobotnim meczu Bath ulegli przed własną publicznością londyńskiemu Irish 0:16, a wszystkie punkty dla przyjezdnych zdobył Ryan Lamb. Zwycięstwo gości w meczu, który toczył się przy silnym wietrze i padającym przez 80 minut gęstym deszczu (pomimo tego na trybunach zasiadło 11.700 kibiców), zbliżyło ich do liderujących Saracens, którzy tylko zremisowali w piątek w Worcester 12:12. Ze względu na zły stan boiska po ulewnych opadach deszczu odwołano mecz Sale Sharks - London Wasps.

15-krotny reprezentant Nowej Zelandii, 29-letni Nick Evans walnie przyczynił się do wygranej Harlequins nad coraz lepiej spisującymi się graczami Gloucester. Powrót na boisko zarabiającego 320.000 funtów rocznie gracza zaowocował 20 punktami zdobytymi w tym bardzo atrakcyjnym widowisku.

/foto: www.img.dailymail.co.uk/

---28 listopada 2009---
Lider zatrzymany. Wojownicy z Worcester we wczorajszym meczu na swoim Sixways zdołali zremisować z podopiecznymi Brendana Ventera 12-12, uzyskując dokładnie taki sam rezultat jak w ostatnim ligowym starciu z Bath. Co ciekawe gospodarze nie zdołali zdobyć przyłożenia już od 240 minut, a mimo to zdobywają niezwykle cenne punkty w klasyfikacji. Tym razem zapewniły je celne kopy łącznika ataku Willie Walkera, który zremisował (obaj wykorzystali po 4 karne) pojedynek z łącznikiem Saracens - Derick'em Hougaard'em.

Cztery celne kopy z karnych Willie Walkera (zdjęcie) zapewniły Worcester niezwykle cenne punkty w remisowym pojedynku z liderem rozgrywek - niepokonanymi dotychczas graczami Saracens. Choć wraz z kolegami z drużyny Walker już od 240 minut gry nie może znaleźć drogi na pole punktowe rywala Worcester zdobywa cenne punkty pozwalające drużynie utrzymywać się w klasyfikacji poza strefą spadkową.

/foto: www.planetrugby.com/

W innym wczorajszym meczu Newcastle nadspodziewanie łatwo ulegli na własnym boisku "Świętym" z Northampton przegrywając 8-28.
---23 listopada 2009---
Ósma seria gier Guinness Premiership rozgrywana oczywiście bez udziału kadrowiczów Martina Johnsona przyniosła wiele zaciętych pojedynków i kilka zaskakujących rozstrzygnięć. Warta podkreślenia jest wyjazdowa wygrana Newcastle na boisku wicelidera, kolejne pewne zwycięstwo liderujących Saracens i dość niespodziewany tryumf kiepsko dotychczas grających Gloucester nad Leicester. Największym zaintersowaniem kibiców (ponad 13 tys.) cieszył się w tej kolejce mecz na Franklin's Gardens, w którym rewelacja jesieni - Northampton Saints pokonali Harlequins 26-17.

Pomimo wielu gwiazd w składzie Leicester /24-letni, 26-krotny reprezentant Anglii Toby Flood (z piłką) wszedł na boisko z ławki rezerwowych/ - sławne "Tygrysy": m.in. Australijczyk Lote Tuqiri, Nowozelandczyk Aaron Mauger i Irlandczyk Jeremy Staunton opuszczali Kingsholm z opuszczonymi głowami. Słabo dotychczas spisujący się gospodarze - Gloucester nieoczekiwanie okazali się lepsi wygrywając 12-9...

/foto: www.guinnesspremiership.com/

Wyniki: Gloucester Rugby v Leicester Tigers 12-9, Worcester Warriors v Bath Rugby 12-12, Northampton Saints v Harlequins 26-17, Leeds Carnegie v Sale Sharks 17-24, London Irish v Newcastle Falcons 11-15, Saracens v London Wasps 22-6.
Relacja Mateusza Latawskiego: W cieniu meczu reprezentacji Anglii z Nową Zelandią rozegrano 8 kolejkę spotkań w Guinness Premiership. W najciekawiej zapowiadającym się meczu niepokonany lider Saracens, podbudowani wtorkowym zwycięstwem z RPA, pokonali w niedzielę London Wasps 22:6. Dominując całkowicie w młynie nie dali szans występującym bez kadrowiczów Tima Payne, Joe Worsley'a i Simona Shaw'a rywalom. Punkty zgubili London Irish przegrywając na Madejski Stadium z Newcastle 11:15. Jedynie przyłożenie dla bardzo słabo grających w tym meczu gospodarzy zaliczył reprezentant Tonga Chris Hala'ufia, a drużynę Falcons do zwycięstwa poprowadził Jimmy Gopperth, zdobywając 15 punktów z karnych. Dzięki przyłożeniom Lee Blackett'a i Scotta Barrow Leeds prowadziło do przerwy z Sale Sharks 14:3 by ostatecznie przegrać 17:24! Northampton śrubują swój rekord bez porażki na własnym stadionie. Tym razem pokonali Harlequins 26:17, dzięki przyłożeniom Reihany, Krugera i Tonga'huia oraz świetnej grze odrzuconego przez Martina Johnsona, uznawanego za najlepszego angielskiego obrońcę w lidze, Bena Fodena. Powoli przebudzają się gracze Gloucester. Po słabym początku sezonu ich forma wyraźnie wzrasta o czym w piątkowy wieczór przekonali się mistrzowie Anglii Leicester Tigers, przegrywając 12:9. Lote Tuqiri mógł zapewnić zwycięstwo Tygrysom, ale w końcówce meczu upuścił piłkę, zamiast przyłożyć w polu punktowym gospodarzy. W ostatnim meczu Worcester zremisował na własnym stadionie z występującym bez Matta Banahama, Bath 12:12.
---2 listopada 2009---
* 7 kolejkę spotkań w Guinness Premiership otworzył mecz Sale Sharks - Gloucester. Goście, którzy przechodzą prawdziwy kryzys przegrali ponownie, a na dodatek już w 16min. stracili kontuzjowanego Mike Tindalla. Rekinów do zwycięstwa 28:23 poprowadził zdobywca 23 punktów Charlie Hodgson. Wciąż niepokonani pozostają Saracens, którzy wygrywając na Recreation Ground z Bath 12:11 zwyciężyli po raz siódmy w tym sezonie udowadniając, że nie łatwo będzie ich pokonać. Piąta porażka Bath zepchnęła ich na przedostatnie miejsce w tabeli. Po przedsezonowych aferach i słabym starcie powoli budzi się drużyna Harlequins, która w sobotnie popołudnie w obecności ponad 14 tys. wiernych fanów zremisowała 9:9 z London Irish. W najciekawszym spotkaniu 7 kolejki Leicester Tigers dopingowani przez niemal 24 tys. kibiców (!) pokonali Northampton Saints 29:15. Niesamowite spotkanie rozegrał Martin Castrogiovanni, który przy pomocy Marcosa Ayerza rządził w młynie. W końcówce meczu goście byli bardzo bliscy doprowadzenia do remisu, ale w 78 min. Anthony Allen przeciął podanie i po 40 metrowym rajdzie zdobył swoje pierwsze przyłożenie w tym sezonie, zapewniając Tygrysom 4 punkty. W niedzielę rozegrano dwa ostatnie mecze. Sensacyjne wyjazdowe zwycięstwo 15:9 nad londyńskim Wasps odnieśli rugbiści Leeds. Była to dla nich pierwsza wygrana w tym sezonie i pierwszy wygrany mecz wyjazdowy w Premiership od listopada 2005 roku! W ostatnim meczu Newcastle pokonali Worcester 14:3, dzięki przyłożeniu Vickersa i trzem karnym Gopperth'a.

28-letni filar Leicester Tigers Martin Castrogiovanni (188 cm, 119 kg; urodzony w Argentynie, 58-krotny reprezentant Włoch) już czwarty sezon jest ważnym "elementem" młyna jednej z najlepszych klubowych drużyn w Europie. Jego świetna postawa zapewniła w sobotę zwycięstwo Tygrysów w meczu z groźnymi w tym sezonie Saints, które oglądało z trybun Welford Road niemal 24 tys. kibiców.

/foto: www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 7 kolejki: Sale Sharks v Gloucester Rugby 28-23, Bath Rugby v Saracens 11-12, Harlequins v London Irish 9-9, Leicester Tigers v Northampton Saints 29-15, London Wasps v Leeds Carnegie 9-15, Newcastle Falcons v Worcester Warriors 14-3.
* Tymczasem dzisiaj potwierdzono, że słynny 30-letni australijski skrzydłowy Lote Tuqiri podpisał kontrakt z Leicester Tigers. Błyskotliwy gracz Wallabies zerwał co prawda w lipcu umowę ze Związkiem, ale trener Richard Cockerill nie ma żadnych wątpliwości co do klasy i formy pozyskanego gwiazdora.

Lote Tuqiri 67 razy wystąpił w koszulce reprezentacji. Teraz, choć miał wiele ofert z niemal wszystkich lig europejskich (głównie Top 14) wybrał występy w barwach Tygrysów z Leicester. Kibice z Welford Road czekają na rajdy Australijczyka...

/foto: www.leicestertigers.com/

---26 października 2009---
Po 2 tygodniowej przerwie na boiska powrócili rugbiści Guinness Premiership. W meczu na szczycie, pomiędzy zeszłorocznymi finalistami londyńscy Irish w obecności ponad 16 tys. kibicow pokonali na Madejski Stadium Leicester Tigers 18:12. W meczu bez przyłożeń królował Ryan Lamb, którego sześć karnych dało zasłużone zwycięstwo dla gospodarzy. Wciąż bez formy są gracze Gloucester, którzy ulegli na własnym stadionie London Wasps 6:35. Goście dzięki dwóm przyłożeniom Van Gisbergena oraz jednym Waldoucka i Betsena wywieźli też bonusowy punkt. Niepokonani na własnym stadionie pozostają Święci z Northampton. Tym razem po wyrównanym pojedynku pokonali Sale Sharks 21:16. Zwycięstwo wymęczyli również gracze Harlequins, którzy pokonali na Sixways Stadium Worcester 26:22, ale stracili reprezentanta Anglii Nicka Eastera, który kontuzjowany opóścił boisko jeszcze w pierwszej połowie i jego występ w zbliżających się test meczach z Australią i Nową Zelandią stoi pod znakiem zapytania. Najwiekszą niespodzianką tej kolejki była porażka Bath przed własną publicznością z Newcastle 16:27! Gospodarze przespali początek drugiej połowy, gdy w ciągu 10 minut stracili 15 punktów. W ostatnim meczu liderujący Saracens pokonali outsiderów z Leeds 21:15. Dzięki drop golowi Ceirona Thomasa w końcówce meczu goście wywieźli niespodziewanie bonusowy punkt z Vicarage Road.

Sześć celnych kopów Ryan'a Lamb'a zapewniło jego London Irish zasłużone zwycięstwo nad Tygrysami z Leicester w rewanżu za zeszłoroczny finał rozgrywek.

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

Wyniki 6 kolejki: Bath Rugby v Newcastle Falcons 16-27, Northampton Saints v Sale Sharks 21-16, Worcester Warriors v Harlequins 22-26, London Irish v Leicester Tigers 18-12, Gloucester Rugby v London Wasps 6-35, Saracens v Leeds Carnegie 21-15.
---4 października 2009---
5 kolejkę w Guinness Premiership rozpoczął mecz Sale Sharks - London Irish. Gospodarze po świetnym starcie, zanotowali trzecią porażkę z rzędu, ulegając w piątek Londyńczykom 8:11. Dla gości po raz szósty w tym sezonie przyłożył Tagicakibau, a 6 punktów z karnych dorzucił Hewet. Rekiny odpowiedziały przyłożeniem Robertsa i 3 punktami Macleod'a. W drugim meczu Leicester pokonał Worcester 19:14. Wszystkie punkty dla gości zdobył niezawodny Walker, jednak nie wystarczyło to na pokonanie mistrzów, dla których 14 punktów zdobył Staunton. Bliscy zdobycia 4 punktów w Londynie byli gracze Bath. Niestety dla przyjezdnych znakomitą formą błysną Nick Easter, który decydujące o zwycięstwie Harlequins przyłożenie zdobył w 85 minucie meczu! Wciąż bez zwycięstwa pozostaje Leeds. Tym razem przed własną publicznością nie sprostali Gloucester. Przyłożenia Azam'a, Simpson-Daniel'a i Tindall'a dały spokojne zwycięstwo gościom 26:10. Jedynym zespołem z kompletem zwycięstw pozostają Saracens, którzy wygrywając 22:15 w Newcastle umocnili się na fotelu lidera. W meczu zamykającym kolejkę londyńskie Wasps pokonali Northampton 20:15. Danny Cypriani, który zagrał w tym meczu jako obrońca zdobył jedyne przyłożenie meczu, a zastępujący go na dziesiątce Dave Walder dorzucił 15 punktów.

Ciągle bez porażki pozostają podopieczni Brendona Ventera - Saracens. W piątej kolejce pokonali na wyjeździe Newcastle, gdzie doszło do pojedynku dwóch pozyskanych przed startem tego sezonu świetnych łączników. Derrick Hougaard (RPA, Saracens) walczył o miano najlepszego w tym spotkaniu z Jimmy Gopperth'em (Nowa Zelandia, Newcastle). Hougaard (1P, 2pd, 1K) opuszczał boisko w glorii zwycięzcy, Gopperth'owi pozostała tylko satysfakcja ze zdobycia wszystkich punktów dla swego zespołu (5K).

/foto: www.planetrugby.com/

---27 września 2009---
Kolejny pasjonujący weekend w Premiership za nami. Nowy lider
rozgrywek, drużyna Saracens nie zwalnia tempa. W czwartym meczu wygrali po raz czwarty, pokonując na Vicarage Road Gloucester 19:16. Łącznik ataku Glen Jackson zdobył 14 punktów, a przyłożenie dorzucił rezerwowy młynarz Schalk Brits. Goście odpowiedzieli 11 punktami Robinsona i przyłożeniem Lawsona. Pierwszej porażki w sezonie doznali Wasps, przegrywając w derbach Londynu z Irish 28:16. Po raz kolejny świetnie zagrali Sailosi Tagicakibau, który przyćmił Toma Varndella i zdobył 2 przyłożenia oraz Rumun Paulica Ion. Po raz kolejny dobry mecz w wykonaniu "kandydata do spadku" Worcester. Tym razem pokonali Sale Sharks 21:8 dzięki dobrej grze Garveya, Benjamina i Walkera oraz świetnej grze obronnnej. Nie było natomiast niespodzianki na Franklin's Gardens, gdzie Northampton pewnie pokonał Leeds 30:10. Wciąż słabo gra Bath. Tym razem dzięki grającemu na "10" Nicky Little udało im się zremisować z broniącym tytułu Leicester 20:20. Również mecz Newcastle v Harlequins zakończył się remisem (17:17). Co prawda Falcons prowadzili do przerwy 14:3, ale w drugiej połowie mecz toczył się pod dyktando londyńczyków.

Świetne zawody w barwach Irish rozegrał samoański, 27-letni skrzydłowy Sailosi Tagicakibau. Jego dwa przyłożenia w derby Londynu przyczyniły się do pierwszej w tym sezonie porażki Wasps i przesunęły Irish tuż za plecy liderujących Saracens.

/foto: www.planetrugby.com/

---21 września 2009---
Kolejna wygrana liderujących London Wasps zakończyła trzecią kolejkę spotkań w Premiership. Tak dobra postawa podopiecznych Tony Hanks'a to wielkie zaskoczenie dla wielu kibiców, ale też świadectwo ciągle olbrzymiego potencjału tej uznanej w Anglii i Europie marki. Świetne okazały się decyzje o sprowadzeniu Serge Betsena i Toma Varndella (obaj zdobyli przyłożenia w meczu z Worcester), a doskonałe zawody rozegrał center Dominic Waldouck, który w opinii szkoleniowca powinien już trafić do reprezentacji Martina Johnsona.

Niesamowicie w barwach Wasps spisuje się 24-letni skrzydłowy Tom Varndell (193 cm., 102 kg). W trzech ligowych spotkaniach zdobył 5 przyłożeń i w ten sposób jest już w eksluzywnym klubie zdobywców co najmniej 50 przyłożeń w Premiership! Jego nowy zespół (wcześniej grał w Leicester) jest liderem rozgrywek...

/foto: www.guinnesspremiership.com/

Najwięcej kibiców (24.000) zgromadził pojedynek na Welford Road, w którym Leicester pokonał Newcastle Falcons i był to jedynie drugi w tej serii gier mecz wygrany przez gospodarzy. W pozostałych tryumfowali goście: Bath, Northampton, Saracens i London Irish. Wyniki: Sale Sharks v Bath Rugby 12-25, Gloucester Rugby v Northampton Saints 14-27, Harlequins v Saracens 9-22, Leicester Tigers v Newcastle Falcons 15-6, Leeds Carnegie v London Irish 7-56, London Wasps v Worcester Warriors 23-3.
---14 września 2009---
Druga kolejka Guinness Premiership za nami. Już w pierwszym meczu London Irish rozgromili Gloucester 40:10. Dwadzieścia punktów dla gospodarzy zdobył łącznik ataku Ryan Lamb, który jeszcze w zeszłym sezonie występował w Gloucester. W drugim meczu Newcastle szczęśliwie zremisowało z Sale 16:16.Zastępujący J.Wilkinsona na "10" Nowozelandczyk Jimmy Gopperth zdobył 11 punktów zapewniając Falcons drugi remis w tym sezonie. Po falstarcie w 1 kolejce przebudzili sie wreszcie mistrzowie z Leicester, zwyciężając w Londynie z Harlequins 15:9. W meczu tym nie zobaczyliśmy przyłożeń, a wszystkie punkty zdobywali łącznicy ataku z karnych (Evans 9 pkt dla gosp. i Staunton 15 pkt. dla gości). Na londyńskim Wembley, w obecności ponad 44 tys. kibiców Saracens pokonali Northampton 19:16. Drugiej porażki w sezonie doznali gracze Bath. Tym razem przed własną publicznością nie dali rady Wasps, przegrywając 15:17. Po raz kolejny świetnie zagrał Varndell (dwa przyłożenia). Oczy całej Anglii skierowane były na D. Cipriani'ego, który zawiódł ponownie. Jego forma strzelecka jest wciąż daleka od ideału (z pięciu prób cztery razy spudłował z karnych!). Na szczęście błysnął raz, gdy po jego akcji Lemi zdobył trzecie przyłożenie dla Wasps. W ostatnim meczu, w którym spotkali się faworyci do spadku Worcester pewnie pokonali Leeds 27:7. Drugi mecz i ponownie bardzo dobre rugby w wykonaniu Worcester. Świetna gra formacja młyna z Aleki Lutui i Tevita Taumoepeau oraz Willie Walker doskonale dyrygujący atakiem, w którym błyszczą Benjamin, Grove i Garvey. W tabeli prowadzą londyńskie Wasps i Saracens z kompletem 8 punktów, przed London Irish i Sale Sharks - 6pkt. Niespodziewanie tabelę zamykają Harlequins i Bath z dorobkiem 1 punktu.
---6 września 2009---
Nowy sezon w angielskiej Premiership zaczął się od wielkiego uderzenia. Pierwsza kolejka przyniosła nam wiele ciekawych wyników. Na Kingsholm Stadium Gloucester pokonał w derbowym pojedynku sąsiadów z Bath 24:5. Oba zespoły w mocno przebudowanym składzie. Nowo pozyskani Tom Voyce (z Wasps), Nicky Robinson (z Cardiff Blues), Eliota Fuimaono-Sapolu (z Bath) świetnie uzupełnili formację ataku gospodarzy, a kibice chyba szybko zapomną o Ryanie Lambie, Iain Balshaw i Olly Barkley'u, którzy nie zagrają już w Gloucester. Goście zagrali słabo, szczególnie w ataku odczuwa się brak Michaela Lipmana, Alexa Crockett'a (obaj zawieszeni za doping), Andrew Higginsa, Justin Harrisona (którzy zakończyli kariery) oraz Eliota Fuimaono-Sapol, który przeszedł do Gloucester. W drugim niedzielnym meczu Northampton bardzo długo męczyło się z Worcester, wygrywając ostatecznie 20:17 po przyłożeniu Diggin'a na dwie minuty przed końcem. Beniaminek z Leeds zremisował 9:9 z Newcastle w bezpośrednim pojedynku drużyn, które powinny walczyć o utrzymanie w tym sezonie. W najciekawszym sobotnim meczu London Wasps pokonali Harlequins 26:15. Goście już od 46 sekundy meczu musieli grać w 14, gdy czerwoną kartkę zobaczył George Robson. Najlepszy na boisku był debiutujący w barwach gospodarzy Tom Varndell, który przyłożyl dwukrotnie. W drugim sobotnim meczu przebudowana drużyna Saracens pokonała London Irish 18:14 dzięki przyłożeniom Jacksona i Saull'a.

Uznany najlepszym zawodnikiem meczu Shane Geraghty (z piłką) walnie przyczynił się do wygranej Northampton nad podopiecznymi Mike'a Ruddock'a w pierwszej serii gier angielskiej Premiership. Goście nieoczekiwanie wygrali pierwszą część spotkania 17:7 i byli o krok od świetnego startu w tegorocznych rozgrywkach...

/foto: Getty Images, www.guinnesspremiership.com/

O tym jak bardzo kibice w Anglii stęsknili się za ligowym rugby najlepiej świadczy frekwencja na Twickenham. Mecze Saracens z London Irish i Wasps z Harlequins ogladało z trybun ponad 67 tys. kibiców! Wyniki: Sale Sharks v Leicester Tigers 15-12, Saracens v London Irish 18-14, London Wasps v Harlequins 26-15, Northampton Saints v Worcester Warriors 20-17, Leeds Carnegie v Newcastle Falcons 9-9, Gloucester Rugby v Bath Rugby 24-5. Pierwszym liderem zostali gracze Gloucester.
---5 września 2009---
Już pierwszy mecz tegorocznych rozgrywek Guinness Premiership przyniósł sporą niespodziankę. Sale, zespół typowany przez wielu fachowców jako kandydat do spadku, pokonał po wyrównanym spotkaniu obrońców tytułu - Leicester Tigers 15-12. Co prawda w składzie gości zabrakło "Lwów": Toma Crofta i Harry Ellisa, ale porażka podopiecznych trenera Richarda Cockerilla na starcie rozgrywek to niezbyt miła wiadomość dla działaczy i kibiców tego niezwykle uznanego klubu. Punkty dla gospodarzy zdobyli: Lee Thomas 12 (4K) i Charlie Hodgson 3 (K), a dla gości debiutujący w ich barwach 27-letni Irlandczyk Jeremy Staunton 12 (4K).

Center gospodarzy Lee Thomas (z piłką) miał największy udział w sensacyjnym zwycięstwie osłabionego Sale z obrońcami tytułu w meczu otwierającym tegoroczną rywalizację najsilniejszych klubów angielskich.

/foto: www.planetrugby.com/

---11 sierpnia 2009---
W pierwszy weekend września batalię o tytuł klubowego mistrza Anglii rozpoczną zespoły Guinness Premiership. Nic więc dziwnego, że wszystkie kluby rozpoczęły już przygotowania do nowego sezonu. Londyńskie Osy, tradycyjnie już, cześć okresu przygotowawczego spędziły w Polsce. Nowy sztab szkoleniowy pod wodzą głównego trenera Tony Hanks'a jest bardzo zadowolony z pracy jaką udalo się wykonać w Spale, a sam szef podkreśla też trwające godzinami dyskusje z John'em McCloskey'em, Trevorem Woodman'em i Shaun'em Edwards'em nad zmianami, które umożliwiłyby osiągnięcie w tym sezonie lepszych wyników. Na początek Wasps zagrają u siebie z przeżywającymi w ostatnich dniach istną rewolucję Harlequins. Wszystko związane jest z rezygnacją trenera Dean'a Richards'a, który po bardzo udanym sezonie postanowił odejść na znak protestu przeciwko nałożeniu rocznego zakazu gry na skrzydłowego Toma Williamsa za rzekome udawanie przez niego poważnego urazu podczas ćwierćfinałowej potyczki w Pucharze Heinekena z irladzkim Leinster. Ciągle też trwa uzupelnianie składów. Z ostatnio poczynionych ruchów na uwagę zasługują transfery południowoafrykańskiego filara
Briana Mujati (wcześniej Stormers) do Northampton Saints oraz roczna umowa fidżijskiego łącznika ataku Nicky Little i pozyskanie obiecującego, młodego flankera Chrisa Cracknella przez Bath Rugby. Wracający do Premiership zespół Leeds Carnegie pozyskał z Leicester Tigers urodzonego w RPA gracza II linii młyna Marco Wentzela i nowego, głównego sponsora - Jet2.com, w Leicester Tigers zagrają z kolei irlandzki łącznik ataku Jeremy Staunton (ostatnio London Wasps), młynarz
Joe Duffey, filar Robbie Harris (pozyskani z Nottingham) i center Billy Twelvetrees z Bedford, a London Irish zasilą m.in.: filar Ion Paulica z Bath Rugby i łącznicy ataku Ryan Lamb (dotychczas Gloucester Rugby) oraz Chirs Malone z Harlequins. Najważniejszymi wzmocnieniami Wasps powinni być: Ben Jacobs (z Saracens), Steve Kefu (z Castres Olympique), Tom Varndell (z Leicester Tigers) i Dan Ward-Smith (z Bristolu), 17 nowych zawodników będzie miał do dysypozycji trener Newcastle Steve Bates, a kapitanem zespołu będzie słynny nowozelandzki filar Carl Hayman, którego na boisku wspierać będą m.in. James Gopperth (z Hurricanes), kapitan reprezentacji Samoa Filipo Levi i center Springbok Gcobani Bobo. Ostatnim nabytkiem Sale Sharks jest grający dotychczas w Ospreys center David Bishop, w zarządzanym przez Brendana Ventera Saracens dominują oczywiście gracze z RPA, a właśnie podpisano umowę z 26-letnim łącznikiem ataku Derrick'em Hougaardem (ostatnio Leicester Tigers), który powinien być znaczącym wzmocnieniem zespołu. Wreszcie w prowadzonych przez Mike'a Ruddocka Worcester Warriors nie zobaczymy już kończących karierę Hala Luscombe i filara Chrisa Horsmana, których spróbują zastąpić 37-letni Olivier Sourgens z Bordeaux-Bčgles i 34-letni filar z Newport Gwent Dragons - Adam Black. Jak widać były szkoleniowiec reprezentacji Walii nie stroni od doświadczonych graczy I linii młyna.

25-letni niezwykle utalentowany filar z RPA Brian Mujati (181 cm., 118 kg) może być jednym z najcenniejszych nabytków w Premiership. Urodzony w Zimbabwe gracz (na zdjęciu z piłką w barwach Stormers w pojedynku z Waratahs) ma na swym koncie 12 występów w reprezentacji RPA, a rywalizacja z BJ Bothą z pewnością wiele go nauczyła. Teraz czas na sprawdzian w barwach Northampton Saints.

/foto: www.zimbio.com/

Przed startem nowego, warto sobie przypomnieć statystyki z poprzedniego sezonu. Mecze ligowe obejrzała rekordowa liczba 1.5 miliona kibiców, co daje średnią 11.500 na mecz (wzrost o 10%), aż 51% meczów kończyło się różnicą nie większą niż 7 punktów(!). Średnio w każdym meczu zdobywano 40,86 punktu i 4,12 przyłożeń. Jak będzie w tym sezonie dowiemy się po zakończeniu batalii - 29 maja 2010 roku. W pierwszej kolejce zagrają: Sale Sharks v Leicester Tigers, Saracens v London Irish, London Wasps v Harlequins, Northampton Saints v Worcester Warriors, Leeds Carnegie v Newcastle Falcons, Gloucester Rugby v Bath Rugby.
---18 czerwca 2009---
Przebrzmiały już echa tegorocznego finału, reprezentacja rozgrywa mecze kontrolne, wielu zawodników uczestniczy też w tournee Birtish& Irish Lions ale coraz więcej miejsca w brytyjskiej prasie rugbowej zajmują doniesienia z klubów przygotowujących się do nowego sezonu. Dzisiaj pojawiła się dość sensacyjna wiadomość o powrocie do Leicester Tigers argentyńskiego trenera Marcelo Loffredy. W obozie półfinalisty - Bath wiele miejsca poświęca się aferze związanej z odmową poddania się testom antydopingowym przez trzech zawodników tego klubu Michaela Lipmana, Alexa Crocketta i Andrew Higginsa, ale humory kibiców poprawia wiadomość o podpisaniu przez klub umowy ze słynnym graczem III linii młyna, reprezentantem RPA, Stormers i
Western Province - Luke'm Watsonem.

Czy 50-letni Marcelo Loffreda (z lewej) ponownie podejmie pracę przy Welford Road? Po zdobyciu z reprezentacją Argentyny brązowych medali w finałach RWC 2007 "wytrzymano" z nim w Leicester jedynie 7 miesięcy i przed rokiem stracił posadę, więc jego powrót wydawał się mało realny... Bardzo zadowowleni z podpisania umowy z Luke'm Watsonem (niespełna 26 lat, 184 cm, 105 kg) są za to działacze Bath. Podeksytowany grą w Europie jest też sam świetny zawodnik...

/foto: www.planetrugby.com/

Zgodnie z przypuszczeniami po graczy z Południowej Afryki sięga też nowy trener Saracens - Brendan Venter, który dokonuje w klubie prawdziwej rewolucji kadrowej. Ostatnio na podpisanie umowy z Saracens zdecydował się gracz II linii młyna, 27-letni Mouritz Botha. Nie brakuje też nowych twarzy w innych drużynach Premiership. Kibiców w Polsce może dla przykładu zainteresować transfer do Worcester Warriors 37-letniego, francuskiego filara Oliviera Sourgens'a z Bordeaux-Bčgles bowiem może to otworzyć drogę do przedłużenia kontraktu z tym klubem przez występującego w naszej reprezentacji Bastiena Siepielskiego.
Guinness Premiership 2008/2009

Guinness Premiership 2007/2008

Guinness Premiership 2006/2007

Premiership - sezony 2005/2006 i 2004/2005



 
  Partnerzy: